Demi Lovato

i

Autor: www.instagram.com/ddlovato

Demi Lovato przyznała, że retuszuje zdjęcia. Pokazała, jak naprawdę wygląda jej ciało!

2019-09-06 8:56

Demi Lovato przyznała, że pokazanie własnego zdjęcia w bikini bez retuszu to jej "największy lęk". Gwiazda przyznała, że dotąd poddawała swoje fotki obróbce, by dopasować się do oczekiwań fanów. Demi pokazała, jak naprawdę wygląda jej pupa. "Wiecie co? To jest CELLULIT!!!!!!" - przyznała piosenkarka w bardzo szczerym poście na Instagramie.

Demi Lovato od lat walczy ze swoimi kompleksami. Problemy z samoakceptacją wpędziły artystkę w poważne zaburzenia zdrowotne. Demi już kilka lat temu przyznała, że cierpiała na anoreksję. Popadła też w uzależnienie od narkotyków.

W lipcu 2018 roku Demi Lovato przedawkowała narkotyki i o mały włos przypłaciłaby swoje uzależnienie życiem. Ta tragiczna sytuacja otworzyła gwieździe oczy. Artystka poszła na terapię, uczy się akceptować siebie i swoje ciało. Okazuje się jednak, że ta ostatnia kwestia wciąż sprawia jej ogromny problem.

Zdawało się, że Demi Lovato w końcu pokochała okrąglejszą wersję siebie i z dumą chwali się kobiecymi kształtami na Instagramie. Tymczasem, jak właśnie wyjawiła, cały czas żyła w kłamstwie, roztaczając przed fanami iluzoryczny obraz siebie.

Demi Lovato: Tak, mam cellulit!

W końcu Demi poczyniła ogromny krok ku zaakceptowaniu swojego prawdziwego wyglądu. Piosenkarka pokazała na Instagramie swoje zdjęcie bez retuszu i przyznała, że dotąd usuwała z fotek wszelkie niedoskonałości!

Jak dobrze znasz Demi Lovato?

Pytanie 1 z 7
W którym roku urodziła się Demi Lovato?

W maju 2019 roku Demi Lovato zamieściła w mediach społecznościowych swoje seksowne zdjęcia w bikini, zrobione na wyspie Bora Bora. Na fotkach ciało gwiazdy wyglądało nieskazitelnie. Było widać dodatkowe kilogramy, ale skóra Demi zdawała się być idealnie gładka. Okazuje się, że to efekt retuszu! Teraz możemy zobaczyć jedną z fotografii artystki z tamtej sesji bez żadnej ingerencji grafika!

To jest mój największy lęk. Moje nieedytowane zdjęcie w bikini. I wiecie co? To jest CELLULIT!!!! Jestem literalnie taaaak zmęczona byciem wyszydzaną z powodu mojego ciała, retuszowaniem go (tak, pozostałe zdjęcia w bikini były retuszowane - i nienawidzę tego, że to robiłam, ale taka jest prawda), by inni myśleli, że jestem ICH ideałem piękna, ale to po prostu nie ja. To jest to, co mam. Chcę, by ten nowy rozdział w moim życiu dotyczył bycia autentyczną wobec tego, kim jestem, a nie starania się sprostać czyimś standardom. Więc oto ja, bezwstydna, bez strachu i dumna z posiadania ciała, które tyle przeszło i będzie dalej mnie zadziwiać, gdy kiedyś, mam nadzieję, urodzę dziecko. To jest takie wspaniałe uczucie, być znowu w telewizji/filmie i nie stresować się forsownym harmonogramem treningowym 14 godzin na dobę, nie odmawiać sobie prawdziwego tortu urodzinowego zamiast wybrania arbuza i bitej śmietany ze świeczkami, bo panicznie bałam się PRAWDZIWEGO tortu i czułam się fatalnie na jakiejś szalonej diecie. Oto ja, surowa, prawdziwa! I kocham siebie.

- napisała Demi Lovato w poruszającym poście i dodała, że teraz wraca do studia, gdzie pracuje nad nową piosenką. Wygląda na to, że utwór będzie swego rodzaju hymnem dla fanów, którzy również mają problem z samoakceptacją.

Wyświetl ten post na Instagramie.
Hiiiiiiiee ?? Post udostępniony przez Demi Lovato (@ddlovato)
Wyświetl ten post na Instagramie.
I adora Bora Bora ? ?: @sirahsays ? Post udostępniony przez Demi Lovato (@ddlovato)