Demi Lovato dawno nie była tak szczera ze swoimi fanami, jak teraz! Jak Wam donosiliśmy, gwiazda opowiedziała bardzo otwarcie o walce, jaką stoczyła z samą sobą. Piosenkarka przyznała, że miała bardzo niezdrowe podejście do swojego ciała i kompletnie nie rozumiała, na czym tak naprawdę polega samoakceptacja.
Demi Lovato: W końcu żyję dla siebie!
Demi Lovato była gościem podczas szczytu Teen Vogue, który odbył się w sobotę w Los Angeles. Artystka udzieliła pierwszego tak dużego wywiadu od swojej hospitalizacji w 2018 roku. Wypowiedzi przepytywanej przez fanów piosenkarki przytoczył magazyn The Hollywood Reporter.
W rozmowie Demi Lovato przyznała także, że w końcu zrozumiała sens życia.
Życie nie jest warte przeżycia, jeśli nie przeżywasz go dla siebie. Jeśli robisz wszystko dla innych ludzi, to to się nie uda. Nie zmieniłabym kierunku swojego życia za nic. Nigdy niczego bym nie żałowała. Kocham osobę, jaką dziś jestem.
- powiedziała Demi Lovato.
Demi Lovato prosi o wyrozumiałość
Artystka otworzyła się do tego stopnia, że po latach bycia częścią show biznesu przyznała, iż krytyka bardzo ją przytłacza. To dlatego prawdopodobnie popadła w kompleksy, a w rezultacie - w problemy pschiczne i uzależnienia!
Z czego wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, to to, że ja jestem tak naprawdę ekstremalnie wrażliwą osobą. Jestem człowiekiem, więc bądźcie dla mnie łagodni. I mam tak dosyć udawania, że nie jestem człowiekiem. To jest jedna z rzeczy, których nie będę więcej robić. Kiedy mówicie coś, to mnie dotyka. Próbuję nie patrzeć, ale wszystko to widzę.
- wyjawiła Demi Lovato.
Wszystkie te doświadczenia wzmocniły jednak gwiazdę. Ta dziś patrz na siebie inaczej.
W lustrze widzę kogoś, kto wiele przeżył. Sporo przeszłam i szczerze widzę wojowniczkę. Nie widzę zwyciężczyni mistrzostw, ale widzę wojowniczkę i kogoś, kto będzie dalej walczył, bez względu na to, co zostanie rzucone mu pod nogi.
- zapewniła artystka.
Polecany artykuł: