Demi Lovato zwróciła uwagę na bardzo ważny problem związany z pandemią koronawirusa, o którym niestety nie mówi się w mediach tak wiele, jak o samej liczbie zarażonych osób. Chodzi o problemy psychiczne, z którymi w zamknięciu wiele osób musi radzić sobie sama.
27-letnia gwiazda opublikowała na swoim Instagramie post, w którym stwierdza, że szukanie pomocy nie jest powodem do wstydu. Demi przypomina namiary, z których mogą skorzystać Amerykanie cierpiący na problemy o podłożu psychicznym.
27-letnia artystka wsparła organizację The Mental Health Fund, która w czasie pandemii koronawirusa oferuje zdalną pomoc specjalistów skierowaną do osób borykających się z problemami psychicznymi, depresją, lękami lub przemocą domową.
Tak wiele osób pozostało samych ze swoimi myślami, niepokojami, fobiami - i sami walczą z z niepewnością, jakiej doświadczamy w obecnym czasie. Właśnie dlatego pomagam uruchomić #TheMentalHealthFund, aby wspierać organizacje, które zaspokajają zwiększone zapotrzebowanie na doradztwo kryzysowe z powodu COVID-19. Nie jesteś sam. Pomoc jest szybka, bezpłatna i dostępna 24/7
- napisała na Instagramie Demi Lovato.
Gwiazda dodaje, że zwrócenie się o pomoc nie jest żadnym powodem do wstydu.
Polecany artykuł:
Demi Lovato dobrze wie, co mówi, bo sama na własnej skórze przekonała się, jak ważna jest pomoc specjalistów. Gwiazda od lat zmaga się z różnymi problemami psychicznymi, o których nie boi się opowiadać podczas wywiadów i rozmów z fanami.
>> Demi Lovato świętuje rok trzeźwości. Prawie umarła po przedawkowaniu. Jak czuje się dziś?
W przeszłości Demi cierpiała na zaburzenia jedzenia, depresję i stany lękowe. Dodatkowo już jako nastolatka zetknęła się z narkotykami. Ostatni poważny kryzys o mało co skończył się tragicznie - Demi Lovato z objawami przedawkowania trafiła do szpitala.