Dawid Kwiatkowski, zwany na początku swojej muzycznej kariery "polskim Bieberem" stał się przed laty prawdziwą gwiazdą młodego pokolenia. Muzyk, dzięki swojej otwartości i przyjacielskiemu usposobieniu zebrał wokół siebie olbrzymią grupę wiernych fanów. Ich relacja wybiega czasami poza sale koncertowe. Wokalista lubi zaskakiwać swoich słuchaczy, którzy często rzucają swojemu idolowi najbardziej szalone wyzwania. Dawid jest gotowy podjąć się niektórych z nich.
Dawid w roli tatuażysty
Jedna z fanek, Klaudia, postanowiła rzucić Dawidowi nietypowe wyzwanie. Napisała w komentarzu pod jednym z jego postów:
A może weźmiesz za rękę maszynkę do tatuażu i machniesz coś dla mnie? Do tego na pewno nie masz psychy
- czytamy na Instagramie.
Dawid, uzbrojony w maszynkę do tatuażu, stanął przed nie lada wyzwaniem stworzenia swojego pierwszego w życiu tatuaż. Klaudia, jego odważna fanka, nie miała pojęcia, co jej idol przygotował. Artysta postanowił przeprowadzić małe „internetowe śledztwo”, by dowiedzieć się, co będzie dla niej wyjątkowe. Efektem jego pracy jest tatuaż przedstawiający napis „lot god”, wykonany czerwonym tuszem. Dawid udokumentował proces powstawania tatuażu oraz reakcję fanki, a wideo opublikował na swoim Instagramie.
Ależ mamy wspomnienia, do końca tego pięknego żyćka! Zapisy do mnie niestety już zamknięte. Dla Waszego dobra. love u allllll
- napisał Dawid, zapewniając, że to był to zarówno pierwszy, jak i ostatni raz, kiedy zrobił coś takiego.
Choć sam Dawid twierdzi, że jego kariera tatuażysty skończyła się na jednym projekcie, fani z pewnością nie przestaną podsuwać mu kolejnych pomysłów. Czy się na nie zdecyduje? Czas pokaże.