Dawid Kwiatkowski nie płaci swoim muzykom - tak twierdzi był współpracownik wokalisty, Przemek Świrek. Przypomnijmy, że były gitarzysta w zespole Dawida Kwiatkowskiego opublikował kilka dni temu na Facebooku wpis, w którym stwierdził, że ekipa piosenkarza jest mu winna kilkanaście tysięcy złotych. W sieci wybuchła burza. to bowiem piewsze tak poważne zarzuty wobec młodego wokalisty, którego już teraz określa się mianem jednego z najbogatszych muzyków w Polsce.
>> Dawid Kwiatkowski "nie płaci swojej ekipie"? Były gitarzysta ujawnia mroczne kulisy rynku
Sprawa nie mogła pozostać bez komentarza ze strony Dawida Kwiatkowskiego. Sam piosenkarz natychmiast odciął się od całej sprawy przyznając na swoim profilu na Instagramie, że... nie zajmuje się kwestiami finansów.
Kochani, nazywam się Dawid Kwiatkowski, piszę piosenki i potem je śpiewam. W zasadzie robię tylko to, jeszcze trochę podróżuje i kocham ludzi.
Nie jestem i nigdy nie byłem odpowiedzialny za część biznesową mojej kariery. Jestem o nią spokojny, w ogóle jestem spokojny w całej tej sytuacji bo znam prawdę. Wy też kochani w takim razie możecie być spokojni.
W każdej ‚,rodzinie’’ zdarzają się kłótnie, w mojej też i życzę każdemu, żeby Wasze największe problemy i zmartwienia były rangi tej całej „afery”.
Ściskam Was z Londynu.
dużo miłości, D! ❤️??
- napisał na Instagramie.
Kto winny? Dawid Kwiatkowski umywa ręce, manager oskarża
Trudno nie zauważyć, że fanom Dawida Kwiatkowskiego nie do końca spodobało się takie wytłumaczenie piosenkarza. Internauci zarzucają mu umywanie rąk i brak szacunku do czyjejś pracy.
czytam i nie wierze, jasne ma od tego ludzi, ale to nie znaczy, że ma mieć wszystko w dupie wyjechać i wyżalać się na instagramie. To jest totalne dziecinne i brak szacunku do ludzi, którzy z Nimi pracują. Sodówka Mu odbiła do główki. Zaczniecie kiedyś pracować i jak ktoś nie będzie Wam wypłacać w terminie bądź wcale wtedy zobaczycie jakie to jest uczucie.
zapłać muzykom, i wywal menadżera to jest rozwiązanie honorowe sprawy
Najprościej umyć ręce od całej tej sytuacji, tak właśnie zachowują się „prawdziwi faceci” :D
Może i nie ty zajmujesz się sprawami biznesowymi ale to ty zatrudniasz ludzi którzy są i będą za to odpowiedzialni i nawet w najmniejszym stopniu jakby nie patrzeć miałeś jakiś wpływ na tą sytuację ale no nie mi to oceniać....
Moze i się tym nie zajmujesz ale to ty zatrudniasz ludzi od tego.
Super podejście! Ja tu tylko śpiewam hehe a rachunki i z zobowiązania mnie nie tyczą a to że są na "moje nazwisko "to nieistotne zupełnie a ci ludzie co pracują dla mnie to w sumie nie są mi potrzebni bo to ja śpiewam i koncertuje oni na ochotnika się zabierają..... Dawid szanuje twój talent ale ten wpis jest szalenie niewporządku!! Wobec "rodziny" pozdrawiam
- to kilka przykładowych komentarzy.
Kto więc jest winny całej aferze? Również manager Dawida Kwiatkowskiego - Igor Pilewicz, nie poczuwa się do odpowiedzialności za całą sprawę. Wręcz przeciwnie - manager uważa, że jest "grupa ludzi", którzy wyolbrzymiają problem i chcą zaszkodzić Dawidowi...
Odnosząc się do wczorajszych doniesień, przypominam, że kwota „pieniędzy jak nie było, tak nie ma” to 1500 zł i dotyczyła jednego koncertu, który do tej pory nie został rozliczony przez Organizatora Wydarzenia - firmę zewnętrzną - czytamy w mailu.
Dość dziwnym zbiegiem okoliczności jest fakt, że prowadzone były rozmowy o nawiązaniu ponownie współpracy z Przemkiem, ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na inną osobę, która przed tym szykanującym postem, dodała na swój profil FB informację, że rozpoczęła pracę w zespole Dawida.
Jest grupa ludzi, którzy ewidentnie chcą szkodzić, wyolbrzymiając wiele sytuacji, które wystarczy załatwić normalną rozmową, zamykając temat w 5 minut. Oczywiście jesteśmy świadomi, że im większy sukces osiągasz, tym więcej osób to boli. Jest to przykre, ale taka jest ta branża.
- cytuje managera Dawida Kwiatkowskiego serwis Plotek.
Waszym zdaniem kto mówi prawdę?