Zawsze powtarzamy, że stawianie pomników żywym osobom nie jest najlepszym pomysłem. Czasami lepiej, aby obiekt, który stara się uwiecznić artysta, nigdy nie zobaczył efektu końcowego prac. Wie coś o tym choćby Cristiano Ronaldo. Do dziś pamiętamy minę Portugalczyka po odsłonięciu jego popiersia na lotnisku na Maderze... :)
Teraz podobny koszmar przeżył David Beckham. Pomnik piłkarza miał stanąć przed stadionem w Los Angeles. Tuż przed jego odsłonięciem zaproszono piłkarza na zamkniętą prezentację dzieła. David Beckham prawdopodobnie do końca życia nie zapomni tej chwili...
DAVID BECKHAM ZAŁAMAŁ SIĘ PO ZOBACZENIU WŁASNEGO POMNIKA. "TO NIE STANIE NA STADIONIE"
Od razu wyjaśnijmy, że David Beckham miał znacznie więcej szczęścia, niż Cristiano Ronaldo. Jego pomnik-koszmarek to nie prawdziwy monument, a jedynie wkrętka wymyślona na potrzeby programu The Late Late Show. Jej autorem jest oczywiście prowadzący show James Corden.
Trzeba przyznać, że żart wyszedł mu znakomicie. Jak dla nas jest to jak na razie wkrętka roku!
James Corden swój prank dopracował w każdym szczególe. Komik wynajął aktorów, którzy jeszcze przed prezentacją pomnika starali się wkurzać Beckhama. Jeden z nich zagadał do piłkarza chwaląc jego grę w Manchester City (w rzeczywistości Beckham grał w Manchesterze United). Później uparcie mówił do niego "Dave" (James Corden wiedział, że Beckham nienawidzi tego skrótu i pozwala tak do siebie mówić jedynie własnej matce).
James Corden wiedział też dokładnie, że kto jak kto, ale David Beckham jest bardzo wrażliwy na punkcie swojego wyglądu. I że z pewnością nie chciałby zostać zapamiętany w TEN sposób:
Już w pierwszej chwili po odsłonięciu pomnika było widać, że David Beckham nie tego się spodziewał. Prezentujący swoje dzieło "artysta" (aktor udający autora prawdziwego pomnika, którego Beckham widział tylko raz, kilka miesięcy wcześniej) próbował przekonać piłkarza, że może to kwestia kąta, pod jakim David ogląda swój pomnik.
Czy z boku wygląda lepiej? :)
O nie! :) Z boku jest jeszcze gorzej!
Polecany artykuł:
Ale fejkowy pomnik Davida Beckhama to nie tylko nieudana głowa... Niżej też coś poszło nie tak :)
"To ujęcie w ruchu"
- przekonywał Beckhama podstawiony artysta. David nie był jednak przekonany, że tak właśnie wygląda na żywo na boisku.
Po chwili "negocjacji" i oględzin pomnika David Beckham zaczął coraz bardziej stanowczo protestować.
Moi rodzice przylecą z Londynu. Przyjdzie moja żona [...] Na szczęście nie będzie moich dzieci. Gdyby mój dzieciak to zobaczył, pewnie by się popłakał
- wyliczał David Beckham, by wreszcie stwierdzić stanowczo, że nie ma mowy, aby "to" stanęło przed stadionem.
Kiedy wkurzony Beckham chciał opuścić prezentację pomnika, James Corden przeszedł do dalszej części planu i wydał sygnał operatorowi wózka widłowego, który podjechał pod monument i lekko uniósł jego przód. Przechylony pomnik Davida Beckhama po chwili runął z łomotem i rozpadł się na części!
Davidowi wyraźnie ulżyło. Odchodząc rzucił krótko do operatora wózka:
Wyświadczyłeś mi przysługę.
Zobaczcie koniecznie całe wideo z prezentacji pomnika Davida Beckhama. To naprawdę jedna z najbardziej udanych wkrętek, jakie widzieliśmy :)