Blisko 10 lat temu na ekranach kin pojawiła się ostatnia część filmu o przygodach młodego czarodzieja - Harry Potter i Insygnia Śmierci: Część II. Mimo tego seria ta nadal ma przed największymi fanami sporo tajemnic. Rąbka tajemnicy postanowił uchylić wcielający się w tytułowego Pottera, Daniel Radcliffe. Aktor w jednym z odcinków Hot Ones postanowił opowiedzieć o kulisach powstawania filmu Harry Potter i Komnata Tajemnic. Wtedy to większość głównych aktorów było nastolatkami.
Daniel opowiedział o jednej ze scen w klasie profesor McGonagall w Hogwarcie. Pomieszczenie było wypełnione zwierzętami w klatkach. W sumie - jak wynika z relacji Daniela - było ich około 60.
W klasie transmutacji, była jakaś małpa w klatce, która po prostu zaczęła się masturbować
zdradził Radcliffe i dodał, że pomimo tego incydentu większość zwierząt zachowywała się spokojnie. No może z wyjątkiem nietoperza, który podobno obsikał Ruperta, wcielającego się w rolę Rona.
Polecany artykuł:
Harry Potter: Jakie sceny najbardziej lubił Daniel Radcliffe?
Aktor zdradził również, że jego ulubionymi scenami były sceny bankietowe, a szczególnie te “śniadaniowe”.
Byłem zaledwie 11-12-letnim dzieckiem, które codziennie przez kilka dni jadło jajka sadzone, bekon, kiełbaski i fasolkę po bretońsku. To było świetne
zdradził Radcliffe.