Fani filmów o Jamesie Bondzie muszą uzbroić się w cierpliwość. Premiera Nie czas umierać - ostatniej produkcji z udziałem Daniela Craiga - znów została przesunięta z powodu pandemii koronawirusa. Przypomnijmy, że No Time To Die miało pierwotnie trafić do kin w kwietniu tego roku. Gdy jednak wiosną pandemia zaczęła się rozwijać, producenci podjęli decyzję o przesunięciu premiery na listopad - dziś już wiemy, że również w tym terminie nie zobaczymy filmu. Nowa data premiery to kwiecień 2021 roku.
Być może producenci filmów o Jamesie Bondzie wykorzystają ten czas na podjęcie ostatecznej decyzji o tym, kto zostanie następcą Daniela Craiga. Aktor planował początkowo zrezygnować z roli już po filmie Spectre, jednak został przekonany przez twórców oszałamiająco wysoką gażą. Jednocześnie nie pozostawiał jednak wątpliwości co do swoich dalszych losów - gwiazdor nie ukrywa, że wraz z wiekiem jego kondycja pogorszyła się i odtwarzanie roli agenta 007 stało się dla niego zbyt trudne i wyczerpujące.
Daniel Craig z radą dla nowego Bonda
Poszukiwania nowego Jamesa Bonda trwają. Od miesięcy media donoszą o kolejnych kandydatach do roli agenta 007, a ostatnio na najpoważniejszego z nich wyrósł Tom Hardy - brytyjskie media informowały nawet, że decyzja na temat jego angażu jest już podjęta, a producenci czekają jedynie z ogłoszeniem na najlepszy moment.
>>Tom Hardy nowym Jamesem Bondem? To już niemal pewne!
Kimkolwiek nie byłby nowy James Bond, Daniel Craig - doświadczony w bojach - ma dla niego radę. I radzimy ją zapamiętać :)
Nie s*** tego, To piękna, niesamowita rzecz.
- powiedział.
Daniel Craig odniósł się też w rozmowie z Jimmym Fallonem do kolejnego przełożenia daty premiery Nie czas umierać.
To jest większe od nas wszystkich. Chcemy wydać film w tym samym czasie na całym świecie, a to nie jest dobry czas. Więc trzymajmy kciuki, żeby 2 kwietnia było naszą datą.
- stwierdził.