Daleko od noszy to serial, który hitem był kilkanaście lat temu. Jego gwiazdą była Anna Przybylska, która w październiku 2014 roku zmarła. Produkcja Polsatu ma niebawem wrócić na ekrany, więc producenci znaleźli aktorkę, która przypomina Anię – Katarzynę Glinkę. Dostała ona tam rolę seksownej Rity. Niestety, na dwie seksbomby w jednym serialu nie ma miejsca. Doda jest królową nie tylko na scenie, ale i na planie zdjęciowym. To o niej piszą media i mówią stacje telewizyjne. Super Express donosi, że taki obrót sprawy nie podoba się Katarzynie Glince.
„Jest po prostu zazdrosna o Dodę. Myślała, że gdy dołączy do nowego serialu i wyjdzie z szuflady "Barw szczęścia", to wszyscy będą o tym pisali, a ona pokaże, że ma także talent komediowy. Liczyła także, że z czasem reżyser rozbuduje jej rolę. Tymczasem Krzysztof Jaroszyński pisze nowy scenariusz z dużą rolą dla Dody. Kasia jest sfrustrowana. Przecież Doda to celebrytka, a ona jest profesjonalną aktorką. Krzysztof [red. Krzysztof Jaroszyński, twórca serialu] po prostu dostał sygnał z Polsatu, że serial utrzyma się na antenie pod warunkiem dobrej oglądalności. A gdy zobaczył, jak Doda robi dobry PR, to zrozumiał, że to może być klucz do sukcesu. A Kasią Glinką nikt się nie interesuje” - powiedziała w rozmowie z tabloidem osoba z telewizji.
Będziecie oglądać serial Daleko od noszy? Jego premiera już wiosną … :)
i
i
dr
