11 września 2001 to jedna z najtragiczniejszych dat w historii Stanów Zjednoczonych. W wyniku zamachu terrorystycznego zginęły prawie 3 tysiące osób. Wśród nich był Scott Davidson - ojciec Pete Davidsona, który walczył tego dnia jako strażak z ogniem i pomagał ratować wszystkich zagrożonych. Co roku z okazji rocznicy zamachu Pete Davidson wspominał ojca. Jak jest tym razem?
Gdy Scott Davidson zginął 11 września 2001 roku, Pete miał zaledwie 7 lat. Przez całe dorosłe życie pamiętał jednak, że jego ojciec zginął jako bohater. Pete nosił dotąd zawsze przy sobie wisiorek z pracy Scotta z jego numerem. Tego lata w sieci wybuchła burza, gdy okazało się, że podarował go Arianie Grande. Podczas gdy część osób oskarżyła go o brak szacunku dla zmarłego, on stwierdził, że łańcuszek był najcenniejszą rzeczą, którą posiada - i dlatego chciał podarować go kobiecie swojego życia.
Kilka tygodni temu Pete Davidson usunął wszystkie zdjęcia z Instagrama i zawiesił używanie mediów społecznościowych. Z okazji 11 września nie zrobił wyjątku. Tym razem zabrakło wzruszających zdjęć i pięknych słów. Nie ma jednak wątpliwości, że rocznicę śmierci ojca Pete Davidson przeżywał w sercu.
Dwa lata temu, z okazji 15. rocznicy zamachu z 11 września Pete Davidson dodał na swój profil na Instagramie dwa zdjęcia Scotta Davidsona.
Nie mogę uwierzyć, że jutro minie już 15 lat. Tęsknię za legendą! Dziękuję wszystkim za wsparcie i słowa sympatii.
- pisał.
Myślicie, że odwiedził z Arianą Grande pomnik ofiar zamachu w ruinach World Trade Center?
>> Mac Miller nie żyje: Ariana Grande jest załamana jego śmiercią! "Wciąż była między nimi więź"