Członkowie zespołu Die Antwoord zawsze byli uważani za ekscentryków, a ich mroczny i oryginalny styl pokochały miliony fanów na całym świecie. Grupa powstała w 2008 roku w RPA, a ich brzmienie określa się odmianą rap-rave. Wokalistami są Yolandi Visser oraz Watkin Tudor Joanes, którzy w życiu prywatnym są parą prowadzącą bardzo ekstrawaganckie życie, a swoje kontrowersyjne poglądy wyrażają publicznie. W zeszłym roku inni muzycy biorący udział w festiwalu ALT+LDN zarzucili im rasizm i homofobię, przez co organizatorzy usunęli ich z wydarzenia za szerzenie nienawiści.
Muzycy Die Antwoord chcieli z syna zrobić diabła
Tym razem para została oskarżona o jeszcze gorsze przewinienia, a ich ofiarą okazał się adoptowany syn. Para wzięła pod opiekę Gabriela du Preeza oraz jego młodszą siostrę, kiedy chłopak miał 9 lat. Teraz jest dorosłym 20-letnim mężczyzną i postanowił przerwać milczenia. Wyjawił w szczegółach jak wyglądało jego dzieciństwo i jakich okrutnych czynów dopuszczali się przybrani rodzice.
Sprawili, że uwierzyłem, że jestem diabłem. Kazali mi więcej przeklinać i sprawili, że uwierzyłem, iż mogę palić ludzi w piekle i że jestem królem piekła. Powiedzieli mi, że mogę sprowadzić ciemność na świat – wyznał Gabriel w rozmowie z Benem Jayem Crossmanem – byłym filmowcem zespołu.
Tokkie cierpi na bardzo rzadką, genetyczną chorobę skóry zwaną hipohohydrotyczną dysplazją ektodermalną, która sprawia, że zęby, włosy czy paznokcie rosną nieprawidłowo lub nie wyrastają wcale. Chorobie towarzyszy deformacja twarzy, zdarzają się wady serca i niedorozwój umysłowy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Nie tylko Zayn Malik. Oto lista gwiazd, które zostały oskarżone o przemoc domową
Gabriel du Preez czuł się jak niewolnik. Czy przybrani rodzice czują się winni?
20-latek opowiedział o wielu incydentach, które potrafią zmrozić krew w żyłach. Według jego słów przybrani rodzice zmuszali go, aby przeklinał, podawali mu narkotyki i alkohol, a sami również byli nieustannie pod wpływem środków odurzających. Para miała dopuszczać się przemocy seksualnej wobec Gabriela i jego siostry. Pokazywali im pornografię i zmuszali do obnażania się. Mężczyzna wspomniał o sytuacji, kiedy Ninja zachęcał dziewczynkę, aby weszła nogo do sauny z rozebranymi dorosłymi. Dodał również, że jeżeli nie spełniali ich zachcianek dostawali srogie kary.
Gabriel zwany również również jako Tokkie, od jakiegoś czasu nie mieszka z Yolandi i Watkinem, a jego 14-letnia siostra nadal jest pod ich opieką, jednak przebywa w RPA, gdzie zajmuję się nią inna rodzina. Mężczyzna wreszcie uwolnił się z domu pełnego patologicznych zachowań, a swoje dzieciństwo porównuje do niewolnictwa.
Sprawiali, że czułem się jak niewolnik. Adoptowali mnie, bym był ich niewolnikiem. Sprawili, że poczułem się, jakbym naprawdę nie był kochany – zwierzył się Gabriel.
Agent Yoladi i Watkina oświadczył, że para zaprzecza słowom adoptowanego syna.