Kariera piłkarska Cristiano Ronaldo już od kilku tygodni zeszła na dalszy plan wobec oskarżeń Kathryn Mayorgi, która twierdzi, że piłkarz zgwałcił ją w 2009 hotelu w Las Vegas, a następnie błagał o wybaczenie i zaproponował prawie 400 tysięcy dolarów za milczenie. Kobieta pieniądze przyjęła, a następnie tłumaczyła, że zgodziła się na taki układ z powodu urazu psychicznego spowodowanego napaścią.
>> Cristiano Ronaldo oskarżony o gwałt dzięki #MeToo. Kathryn wzięła pieniądze, bo była w szoku
Caą sprawę Ronaldo skomentował szybko i krótko - na swoim Insta Story piłkarz oświadczył, że oskarżenia Mayorgi są fałszywe, a celem kobiety jest zdobycie pieniędzy i rozgłou. Na efekty jej oskarżeń nie trzeba było jednak długo czekać. Pierwsze decyzje podjął trener reprezentacji Portugalii, który postanowił nie wzywać Cristiano Ronaldo na najbliższe zgrupowania reprezentacji. Piłkarz nie zagrał chociażby w meczu z Polską, który odbył się się 11 października (Polacy mimo to przegrali).
Teraz Cristiano Ronaldo ponownie musiał skomentować oskarżenia o gwałt.
Cristiano Ronaldo o zarzutach gwałtu: "Jestem szczęśliwym człowiekiem"
Pytania o oskarżenia Kathryn Mayorgi padły na pierwszej konferencji prasowej od czasu wybuchu skandalu, w której Cristiano Ronaldo wziął udział. Miała ona miejsce w Manchesterze przed meczem Juventusu z Manchesterem. Na pytanie o swój stosunek do oskarżeń Ronaldo zaśmiał się i powiedział:
Ponownie, nie słuchacie, co mówię. Jestem szczęśliwym człowiekiem. Jeśli się nie mylę, wydaliśmy oświadczenie dwa tygodnie temu. Jestem więc zadowolony i nie będę kłamał na temat całej tej sytuacji. Jestem bardzo szczęśliwy. Moi prawnicy są o mnie spokojni i oczywiście, ja też jestem. Najważniejsze jest to, że cieszę się z piłki, cieszę się z życia. W pozostałych kwestiach mam ludzi, którzy o nie dbają. Oczywiście prawda zawsze wychodzi na jaw. Więc czuję się dobrze.
Tymczasem portugalska gazeta Correio da Manha donosiła niedawno, że sprawa Cristiano Ronaldo i Kathryn Mayorgi może ciągnąć się latami. Po dochodzeniu policji sprawa trafi w ręce prokuratora. Ten z kolei zdecyduje, czy w ogóle dojdzie do procesu.
Jak myślicie, kto mówi prawdę?
>> Dziewczyna Cristiano Ronaldo już tak nie wygląda!? Georgina Rodríguez zrobiła się na blond