Miley Cyrus i Cody Simpson robią, co mogą, by udowodnić światu, że łączy ich prawdziwe uczucie! Choć początkowo mało kto wierzył, że tych dwoje poważnie myśli o swoim związku, to teraz chyba takich niedowiarków ubywa.
Owszem, Miley Cyrus zaskoczyła fanów nagłą decyzją o rozstaniu z Liamem Hemsworthem, który zdawał się być miłością jej życia. Jeszcze bardziej zszokowała wszystkich, nawiązując namiętny romans z kobietą jeszcze przed ogłoszeniem rozstania z australijskim aktorem. Wydawało się, że skoro zdecydowała się na tak radykalny krok, to ją i Kaitlynn Carter mus łączyć coś poważnego. Szybko okazało się, że relacja miała charakter mocno przelotny, a już kilka dni po jej zakończeniu Miley całowała się w knajpie z Codym, z którym przyjaźniła się przecież przez kilka ładnych lat!
Miley muzą Cody'ego!
Fani zaczęli wierzyć, że może Cody Simpson i Miley Cyrus to naprawdę coś poważniejszego, kiedy aktorka i piosenkarka trafiła do szpitala. Młodszy chłopak czuwał przy niej, przynosił wielkie bukiety kwiatów, a nawet przychodził z gitarą, by śpiewać jej tuż nad uchem! To właśnie wtedy powstała piosenka Golden Thing!
Miley Cyrus długo namawiała Cody'ego, by wydał piękną balladę i podzielił się nią ze światem. Początkowo Australijczyk wzbraniał się przed tym - to w końcu bardzo intymny utwór, napisany dla ukochanej. W końcu jednak Miley podobno zagroziła, że jeśli on tego nie zrobi, ona zdobędzie dane do logowania na jego Spotify i zrobi to za niego! W ten sposób Cody dał się przekonać do opublikowania piosenki, którą zainspirowała Miley Cyrus!
Słowa utworu są naprawdę romantyczne...
Śpiewam jej łagodnie w ostatnim świetle dnia i przy chórze ptaków w górze nocą. Gdybyśmy mogli być usłyszani (...) rządzący w niebie płakaliby.
Diamentowy tron tylko dla niej. Skóra pachnąca kawą, wpuściła mnie.
Ona ma to złote coś...
Wykrzyczałem słowa w pierwszym świetle dnia, a chór ptaków pojawił się w zasięgu wzroku. Teraz wiem, że jestem słuchany przez rządzących w niebie.
- brzmią najpiękniejsze fragmenty tekstu piosenki Golden Thing.
Jeśli związek Miley i Cody'ego ma owocować takimi muzycznymi perełkami, to oby trwał jak najdłużej. Bo dotąd, prawdę mówiąc, patrzyliśmy na to całe "przedstawienie" w mediach społecznościowych z lekkim sceptycyzmem. Wciąż nie mamy pewności, czy Miley traktuje Cody'ego równie poważnie, jak on ją... Jak myślicie?