Córka Anny Przybylskiej zagrała w filmie! Oliwia Bieniuk ma talent po mamie? [VIDEO]
Siedzimy więc w fotelach… Jesteśmy na szczycie i wtedy patrzę na nią, a ona jest przymocowana do fotela, który jest dla niej naprawdę ogromny.
Złapałem ją mocno, a ona krzyczała przez całą drogę w dół. Wtedy zrozumiałem, że nie bez powodu jest tam obostrzenie na temat wzrostu
- wspomina Chris Hemsworth.
Wygląda na to, że miał wtedy więcej szczęścia, niż rozumu. Ale w sumie dobrze, że ma odwagę opowiedzieć o swojej wpadce przed kamerą - być może dzięki temu wywiadowi kilku rodziców zrezygnuje z cwaniakowania.
ZOBACZ TEŻ:
Chris Hemsworth miał odwagę opowiedzieć o zdarzeniu przed kamerami programu Jimmy Kimmel Live.
Aktor przypomniał wydarzenie sprzed kilku lat, kiedy wybrał się ze swoją córką do parku rozrywki Disneyland. Mała bardzo chciała przejechać się kolejką górską, jednak obsługa nie wpuściła małej do wagonika, bo dziecko nie spełniało warunku minimalnego wzrostu. Chodzi oczywiście o to, że zbyt niskie dziecko może wyślizgnąć się z fotela, ponieważ zabezpieczenie niewystarczająco przytrzyma je na miejscu przy dużym wychyleniu kolejki.
CHRIS HEMSWORTH OSZUKAŁ OBSŁUGĘ I NARAZIŁ WŁASNE DZIECKO NA ŚMIERĆ
Dziś Chris Hemsworth przyznaje, że to, co zrobił, było bardzo niemądre, ale wtedy aktor poczuł, że nie chce sprawiać córce zawodu. Chris wpadł na pomysł, aby użyć snickersów włożonych pod pięty córki, aby nieco "powiększyć" jej wzrost...
Brzmi absurdalnie? Niestety Chris Hemsworth wcielił swój plan w życie i przez to omal nie naraził własnej córki na śmierć!
Sześcioletnia dziś India Rose miała poniżej 1 metra i 2 centymetrów, wymaganych przez obsługę Tower of Terror. Po interwencji Chrisa udało się jednak przeprowadzić dziecko przez bramki.