Królowa Elżbieta ma 95-lat i jest najdłużej panującą głową państwa na świecie. Tron po swoim ojcu przejęła w 1952 roku. Choć już od jakiegoś czasu borykała się z piętrzącymi się z racji wieku problemami zdrowotnymi, tak w tym roku coraz rzadziej pojawia się publicznie i odmawia udziału w uroczystościach, na których przez lata jej zależało. Aktywniejsi stali się z kolei inni członkowie „royalsów” – książę Karol z księżną Camillą i książę William z księżną Kate.
Brytyjski magazyn słynący z wiarygodności w tematyce „royalsów” „Hello” poinformował, że królowa miała zamienić laskę na wózek inwalidzki. Podobne informacje podał Christopher Biggins, brytyjski komik, który jest blisko rodziny królewskiej.
Słyszałem, że powodem, dla którego nie bierze udziału w wielu wydarzeniach, na których powinna być i odwołuje je, jest to, że porusza się na wózku inwalidzkim. Ona nie chce być widziana w takim stanie, jest bardzo dumna. Jest naszym największym monarchą w historii. To bardzo smutne - powiedział Biggins w rozmowie z „GB News”.
Wielkimi krokami zbliża się pierwsza rocznica śmierci męża królowej Elżbiety – Filipa. Monarchini nie wyobraża sobie, by miała nie wziąć udziału w tych uroczystościach. Media donoszą, że pałac ma układać plan przetransportowania królowej do kościoła tak, by nie została zauważona.
ZOBACZ TEŻ: Grupa Anonymous drugi raz włamała się do drukarek tysięcy Rosjan! Co napisali?