Co tam się wydarzyło?

Choreograf "Tańca z gwiazdami" został zatrzymany przez policję w drodze do studia. Posądzono go o... bycie dilerem

2024-11-12 11:33

Jakub Pursa jest choreografem popularnego tanecznego show Telewizji Polsat "Taniec z gwiazdami". Tancerz w drodze na półfinał programu najadł się sporo strachu. Pursa został bowiem zatrzymany przez policję i spisany, o czym opowiedział na Instagramie. Okazuje się, że funkcjonariusze posądzali go, o to, iż jest dilerem!

Za nami półfinałowy odcinek jednego z najpopularniejszych programów rozrywkowych Telewizji Polsat "Taniec z gwiazdami". Jak zwykle nie zabrakło emocji na parkiecie, jednak to nie wszystko. Jakub Pursa, który jest choreografem show, a prywatnie związany jest z Michałem Kassinem, który w 15. edycji programu występował w parze z Anną-Marią Sieklucką, na swoim profilu na Instagramie opowiedział, co przytrafiło mu się w drodze do studia. Choć teraz wspomina całą sytuację z rozbawieniem, w momencie zatrzymania przez funkcjonariuszy wcale nie było mu do śmiechu.

Zobacz także: To dlatego Michał Kassin ukrywał swój związek. Nie chciał zaszkodzić Roxie?

Tak kiedyś wyglądał Taniec z Gwiazdami. Pamiętacie 1. Edycję?

Jakub Pursa został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze sądzili, że jest dilerem!

Dziesiąty listopada br. miał być dla Jakuba Pursy zwyczajnym dniem pracy podczas nagrań do odcinka na żywo "Tańca z gwiazdami". Tak się jednak nie stało. W drodze do studia Telewizji Polsat został zatrzymany przez policję. Funkcjonariusze, którzy zasugerowali się fryzurą oraz strojem tancerza, posądzili go o to, iż jest dilerem! Całe zajście opisał w nagraniu Jakub Pursa.

Kilka chwil temu zostałem spisany przez policję. Podejrzewała mnie o handel nielegalnymi substancjami psychoaktywnymi. Zapewne włosy i dresik, który mam do pracy spowodowały, że padły podejrzenia. Oczywiście panom wytłumaczyłem, że jadę do pracy do studia Polsatu na nagrania "Tańca z gwiazdami" itp. Jeden z panów stwierdził, że ogląda ten program i jak zobaczył nazwisko, to ośmielił się stwierdzić, że mnie kojarzy - mówił Jakub Pursa w nagraniu.

Na szczęście, Jakubowi Pursie udało się wyjaśnić całą sytuację, która później obrócił w żart. Choć koleżanka, która tego dnia miała podrzucić go do pracy, przestraszyła się funkcjonariuszy i nie zatrzymała się na widok policji.

[...] Ja do niej macham, a ona ze strachu, że jest policja, a to jest przystanek, to przejechała ten przystanek. I wtedy powiedziałem, że "no faktycznie to teraz wygląda, jakbym był tym dealerem". No ale już było tak na śmiesznie, więc panowie mnie tylko spisali, puścili i powiedzieli, że mogę napisać zażalenie i tyle - powiedział z rozbawieniem Jakub Pursa.

Na szczęście tancerz zdążył do studia Polsatu i mógł wziąć udział w półfinałowym odcinku.