Cheryl z pewnością nie tak wyobrażała sobie swój powrót do muzyki po czterech latach nieobecności. Gwiazda wiele miesięcy pracowała nad singlem Love Made me Do It, który miał zagwarantować jej czołówki list przebojów. Niestety, wyszło wyjątkowo przeciętnie - fani skrytykowali zarówno samą muzykę, tekst, w którym Cheryl przyznaje, że zakochuje się w niewłaściwych facetach i teledysk, na którym przede wszystkim widać jej poprawioną chirurgicznie twarz.
Szansą na odzyskanie przychylności miał być gościnny występ w X Factor. Od samego początku zapowiadało się jednak na katastrofę - jednocześnie z Cheryl do programu zaproszono Liama Payne, a już kilka dni przed występem wiadomo było, że choreografia Cheryl jest zbyt odważna dla show skierowanego do całych rodzin. Jak wyszło ostatecznie?
Cheryl w X Factor - piękna katastrofa. Co dalej?
O występie Cheryl w X Factor może świadczyć już fakt, że twórcy programu zdecydowali się na wyłączenie na Youtube komentarzy pod video z jej show. Komentarzy nie brakuje jednak w innych serwisach - Cheryl oberwała zarówno za dziwny strój, nietrzymanie tonacji, erotyczny układ taneczny i... lizanie ręki, które trudno było przeoczyć. Podobno występ Cheryl nie podobał się samemu Simonowi Cowellowi, który w połowie piosenki wykonał gest jurora, którym zazwyczaj wycisza muzykę uczestników programu.
Co dalej? Sama Cheryl jeszcze kilka dni temu zapowiadała, że nie jest skazana na muzykę i jeśli jej come back się nie uda, zajmie się czymś innym.
>> Cheryl czyta na antenie smsa od Liama Payne! Musiała wysłuchać jego piosenki
Nie będę się zabijała ciężko pracując i spędzając czas z dala od mojego syna. Czy to jest tego warte? Czy to źle, jeśli powiem, że jeśli zdobędę znów pierwsze miejsce list przebojów - to super, a jeśli nie - to w porządku? Dziś najważniejsza kwestia to: jeśli coś nie sprawia mi radości i nie czuję się z tym komfortowo, do ch**ery nie będę tego robić.
- mówiła Cheryl w rozmowie z Guardian.
Myślicie, że przewidywała już wtedy, że jej występ w X Factor będzie niewypałem? A może wcale nie było tak źle? Zobaczcie video!