Charlize Theron, która jest mamą dwójki adoptowanych dzieci: 6-letniego Jacksona i 2-letniej August w najnowszym wywiadzie ostro wypowiedziała się na temat przyszłości czarnoskórych dzieci w Ameryce.
Wydawać by się mogło, że USA jest miejscem, gdzie każda nacja świetnie się odnajdzie, nic bardziej mylnego. Jak przekonuje 42-letnia aktorka, Ameryka nie jest dobrym miejsce dla dzieci o ciemnej skórze.
Theron jest osobą, która pragnie swoim dzieciom dać wszystko to co najlepsze. Podczas wywiadu dla majowego wydania magazynu Elle wyznała, że rozważała opuszczenie kraju z powodu ogromnego rasizmu.
„Dorastanie w RPA sprawiło, że jestem nowoczesna jeżeli chodzi o równość i prawa człowieka. Mam dwoje czarnoskórych dzieci. Rasizm jest o wiele bardziej żywy niż ludziom się wydaje, nie można temu zaprzeczyć. Są miejsca w tym kraju, gdzie jeśli dostanę pracę nie będę mogła zabrać ze sobą swoich dzieci. Nie pojechałabym z dziećmi do niektórych części Ameryki. To jest naprawdę problematyczne” - mówiła.
Aktorka przyznała, że chce, aby jej dzieci były dumne ze swojego pochodzenia, Charlize jest także świadoma tego, że może przyjść dzień, kiedy ze względu na dobro dzieci będzie musiała opuścić kraj.
„Patrzę na moje dzieci i myślę: Jeśli to się utrzyma, być może będę musiała opuścić Amerykę. Ostatnią rzeczą której chcę, to aby moje dzieci czuły się niebezpieczne” - dodała.
Charlize Theron nie tylko głośno mówi o rasizmie, wcześniej wypowiadała się na temat ograniczenia dostępu do broni. Z oburzeniem zastanawiała się jak ludzie mogą rozwiązywać sprawy za pomocą pistoletu…