Zaklinacz Psów został oczyszczony z zarzutów znęcania się nad zwierzętami! Cesar Millan poinformował o zakończeniu śledztwa w sprawie rannej świni!
>> <<
Cesar Millan zmierzył się z zarzutami stosowania przemocy wobec zwierząt. W ośrodku psiej psychologii Zaklinacza Psów pojawiła się niedawno policja. Funkcjonariusze prowadzili śledztwo po serii skarg ze strony widzów programu Cesar 911. W jednym z odcinków programu Cesar Millan zajął się terapią agresywnego psa rzucającego się na inne zwierzęta. W feralnej scenie pies zaatakował świnię, wprowadzoną do zamkniętej przestrzeni w celach treningowych. Pies boleśnie zranił świnię w ucho. Śledztwo miało ujawnić, czy te obrażenia były wynikiem kontrowersyjnych metod i nieodpowiedzialności Millana, który wprowadzając świnię na wybieg z agresywnym psem skazał zwierzaka na cierpienie.
O zakończeniu śledztwa powiadomił fanów sam Cesar Millan.
"Zostaliśmy poinformowani przez Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami w Los Angeles, że śledztwo w sprawie świni na farmie zakończyło się i że doszli do wniosku, iż nie zrobiliśmy nic złego, oraz że żadne oskarżenia przeciwko mnie czy mojemu zespołowi nie będą wnoszone. Jestem zadowolony, ale nie zaskoczony tą informacją. Moja ekipa i ja jesteśmy w 100 procentach poświęceni właściwej opiece nad wszystkimi zwierzętami, a nasze procedury postępowania ze zwierzętami są bezpieczne i humanitarne. Będziemy dalej ratować i rehabilitować psy nawet z najtrudniejszymi problemami. Nasza praca uratowała życia tysięcy zwierząt, które w innym przypadku zostałyby poddane eutanazji." - oświadcza na Facebooku Cesar Millan.
Sprawę skomentowała także właścicielka psa, który ugryzł świnię w ucho w feralnym odcinku Cesar 911. Kobieta zapewnia, że godzinę po tym incydencie jej pupil był już zaprzyjaźniony ze świnką, a drugi ze zwierzaków nie przeżył traumy po spotkaniu z psem. Potwierdza to nagranie z dalszej części programu Millana.
Fakt, że na nagraniu opublikowanym na stronie Cesara Millana świnia nie wygląda na nieszczęśliwą...