Królowa dollarsów, która zdobyła popularność dzięki kontrowersyjnym wypowiedziom i relacji z 61-letnim biznesmenem Krzysztofem Porowskim, ogłosiła niedawno, że definitywnie zakończyła relację ze starszym mężczyzną. Przez długi czas Caroline Derpienski przedstawiała w mediach swój związek jako piękną bajkę, jednak po rozstaniu zdecydowała się ujawnić zaskakujące kulisy toksycznej relacji. 24-latka przyznała, że ich życie wyglądało zupełnie inaczej, niż pokazywała na Instagramie. Choć w sieci dzieliła się zdjęciami z ekskluzywnych miejsc i chwaliła drogimi prezentami, teraz wyznała, że wiele z tych elementów było "na pokaz" i miało niewiele wspólnego z jej codziennością.
Co więcej, okazuje się, że po tym, jak zdecydowała sie definitywnie zakończyć związek z 61-letnim biznesmenem, ten zostawił ją bez grosza.
Zobacz też: Caroline Derpienski ma dość kłamstw. Wyjawiła całą prawdę o "Dżaku"
Caroline Derpienski - pieniądze
24-latka w serii relacji na InstaStories ujawniła, że jej były partner w rzeczywistości nie zapewniał jej wygód, o których mogłyby marzyć jej fanki. Twierdzi, że gdy mieszkała z nim, miała wyznaczony limit pieniędzy na zakupy w tanich hurtowniach, a zdjęcia z luksusowych restauracji wrzucała na prośbę partnera "dla podbudowania wizerunku". Przyznała także, że wiele z jej rzekomo drogich torebek było kupionych w Turcji, a drogie pierścionki pochodziły z outletów.
Nigdy nie miałam prywatnego kucharza, sprzątaczek i pomocy domowej. Jadłam to, co kupiłam z zakupów spożywczych, bo do knajp przestaliśmy chodzić od dawna. Zapłacił jedynie dwa razy w Dubaju za dwie drogie knajpy, jako pokazówkę na Instagram, i prosił, żebym wstawiła z tego reelsa - napisała 22-latka - dodała.
Teraz zdradziła, że były partner nie zostawił jej żadnych pieniędzy, a ta nie ma co włożyć do garnka.
Aktualnie znajduję się w Walmarcie. Będę próbować robić sobie zakupy spożywcze. Coś do jedzenia, bo nie mam co jeść. Zostawił mnie również bez grosza - wyjawiła.