Caroline Derpienski, a właściwie to Karolina Derpieńska, to polska celebrytka, która zasłynęła przed dwoma laty kontrowersyjnymi wypowiedziami dotyczącymi życia w luksusie. Twierdziła m.in., że nie wychodzi z domu w kreacji za mniej niż 50 tys. dolarów i nadała sobie tytuł "dolarsowej królowej". Na co dzień 22-letnia Caroline mieszka w Miami z 60-letnim miliarderem "Jackiem", którego usilnie nie chce pokazać swym fanom.
Przez ostatnie dwa lata Caroline zapierała się, że "Jack" był po prostu kiedyś osobą publiczną, a teraz pokazywanie się w mediach, nawet społecznościowych mogłoby zaszkodzić jego interesom. Tożsamość ukochanego Caroline Derpienski ujawniła jej medialna przeciwniczka Aneta Glam. Zgodne z jej relacją "Jack" to w rzeczywistości Krzysztof Porowski, biznesmen z Sosnowca o dość… burzliwej przeszłości. Miał być bowiem zamieszany w tzw. śląską aferą korupcyjną.
Caroline Derpienski rozstała się z "Jackiem"?
Caroline utrzymywała, że jej związek z "Jackiem" to cud, miód, orzeszki i – o oczywiście – diamenty. Pierwsza rysa na tym "doskonałym" obrazku pojawiła się przed ok. dwoma laty, gdy Caroline zaczęła wypisywać w social mediach jakoby wszystkie te luksusy nie były warte codziennego płaczu. Jej wpisy odbiły się oczywiście szerokim echem, a sama Derpienski szybko się ze swoich twierdzeń wycofała. Tłumaczyła zajście… eksperymentem społecznym. Twierdziła, że chciała sprawdzić, ile osób nabierze się na jej kłamstwa i pośle je dalej bez żadnej weryfikacji czy refleksji. Czyżby teraz sytuacja się powtórzyła?
W sobotni poranek 27 października 2024 r. Caroline Derpienski wrzuciła dramatyczną relację na InstaStories. Na zdjęciu widzimy celebrytkę całą we łzach, a opis brzmi:
W przemocowym związku od pięciu lat. Nie potrafię już dłużej udawać. Proszę, módlcie się o mnie. Kocham całym sercem.
Caroline wyłączyła możliwość komentowania jej postów, więc na jakąkolwiek publiczną dyskusję internauci nie mają co liczyć. W social mediach rozgorzała jednak dyskusja, czy powinniśmy się martwić o Caroline, gdyż ta relacja wygląda naprawdę niepokojąco, czy też podejść do sytuacji z dystansem, gdyż przed laty posuwała się do różnych fałszywych zagrywek (albo ten "eksperyment społeczny" był narracją wymuszoną na niej przez "Jacka" po tym, jak ujawniła prawdę na tematy ich związku). Nie pozostaje nam nic innego, tylko czekać na dalsze wyjaśnienia ze strony Caroline Derpienski.
