Caroline Derpienski to z pewnością niezwykle barwna postać polskiego show-biznesu. Modelka i celebrytka popularność zdobyła ponad rok temu głównie za sprawą mediów społecznościowych. Derpienski co prawda urodziła się w Polsce, ale na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych, a dokładnie w Miami wraz ze swoim bogatym partnerem, którym jest tajemniczy "Dżak". Choć świat usłyszał o niej stosunkowo niedawno, to "dolarsowa królowa" zdążyła już wejść w konflikt z kilkoma znanymi osobistościami z polskiego show-biznesu, między innymi z wokalistką Katarzyną Nosowską, czy słynną "żoną Miami" Anetą Glam. Niewątpliwie każda wizyta Derpienski w Polsce wzbudza wielkie zainteresowanie mediów. Tym razem celebrytka pojawiła się w Warszawie, aby promować nowe reality show z jej udziałem.
Zobacz także: Caroline Derpienski już tak nie wygląda. Co za metamorfoza!
Caroline Derpienski zatrzymana przez policję. Zamiast na czerwony dywan mogła trafić za kratki!
Caroline Derpienski postanowiła na pewien czas porzucić luksusy i spróbować życia w ekstremalnych warunkach tropików. W programie wystąpi w parze z Sylwią Modeńską i będzie rywalizować o 100 000 złotych, które przekazane zostanie na cele charytatywne. Impreza promująca nowe reality show została zorganizowana w czwartek 12 września. Wiadomo, na prawdziwą gwiazdę należy nieco poczekać, jednak spóźnienie Derpienski wyniosło ponad godzinę! W rozmowie z serwisem Pomponik Caroline zdradziła, co było powodem jej późnego przybycia. Jak się okazało, celebrytka została zatrzymana przez policję i spędziła ponad godzinę "uwięziona" w swoim Maserati.
Nie pasowało im to, że tylko tylna tablica rejestracyjna była w porządku, a przednia tablica była w mniejszym rozmiarze. Była taka bardziej prowizoryczna, a polskie prawo policyjne życzy sobie ten sam rozmiar. Po prostu przyczepili się. Zamknęli drzwi do samochodu, a bagażniki były otwarte i ja spędziłam godzinę w środku. Nie pozwolili mi wyjść z auta. Dosłownie więzienie w Maserati - powiedziała Caroline Derpienski w rozmowie z Pomponikiem.
Celebrytka wyznała, że funkcjonariusze chcieli potwierdzić jej tożsamość. Niestety, Derpienski nie miała przy sobie dokumentów i z jej relacji wynika, że niewiele brakowało, a zamiast na event Prime Video trafiłaby za kratki!
Oni na to, że muszę potwierdzić tożsamość, bo jak skłamię, to będę miała konsekwencje i wezmą mnie na komisariat. I ja mówię: proszę bardzo, możemy umówić się na kawę i on po prostu dostał szału. Powiedział do mnie: 'co ty, jaką kawę, idziesz na 24 godziny siedzieć'. To jest nagrane - wyjawiła w tej samej rozmowie celebrytka.
W końcu jednak Derpienski udało się dotrzeć na promujący "Good Luck Guys" event, na którym zaprezentowała się w kreacji przypominającej motyla. Zdjęcia Caroline Derpienski z tego eventu zobaczycie w naszej galerii.
Listen on Spreaker.