Królowa dollarsów nieustannie zaskakuje wszystkich swoimi najnowszymi pomysłami, planami i współpracami, o których wiele osób może śnić. Pod koniec października zadebiutowała w roli projektantki mody i pokazała swoją ekstrawagancką kolekcję. Niedawno zdradziła również, że chce otworzyć szkołę dla modelek, której celem będzie pomoc kobietom w zmianie swojego życia i pokazanie im sposobów na to jak, mogą o siebie dbać bez poddawania się zabiegom medycyny estetycznej. Okazuje się jednak, że to jeszcze nie koniec. Teraz Caroline Derpienski znalazła się na okładce znanego magazynu dla panów.
Caroline Derpienski - Playboy
Caroline Derpienski na okładce Playboya zaskoczyła wszystkich obserwujących. Szczególnie, że jak dotąd nie wspominała o tym, że taka współpraca będzie miała miejsce. Celebrytka, na swoim Instagramie pochwaliła się najnowszą współpracą, która wywołała lawinę komentarzy. Jak podkreśla, została twarzą okładki najnowszego wydania ukraińskiego "Playboya", który ukazał się jedynie w wersji digitalowej. Caroline pozuje w seksownej, czerwonej bieliźnie trzymając w dłoni papaję. Co ciekawe, w wywiadzie dla magazynu zdradziła również swój przepis na sukces i opowiedziała o tym, jak to jest być najseksowniejszą i najpopularniejszą Polką.
Mimo że spędziłam dzieciństwo w Polsce, to czuję, że moim domem już zawsze będzie USA. Rozwinęłam tutaj swoją karierę. Ktoś raz powiedział, że jeśli osiągniesz szczyt Stanów, to otwiera się ścieżka do całego świata. (...) Kocham moją pracę i w każdym sezonie przynosi mi to radość. Trudności są po to, by je przezwyciężać, a ja łatwo realizuję każde wyzwanie. To dla mnie wielka przyjemność być autorytetem dla innych modelek - podkreśliła.
Dziennikarz dopytywał ją, gdzie widzi się za pięć lat i jakie cele chciałaby osiągnąć.
Caroline będzie wszędzie. Na każdym plakacie, produkcie, w każdym filmie i każdej reklamie.
Pod postem celebrytki pojawiło się wiele pozytywnych i wspierających komentarzy. Nie brakuje jednak też tych ironicznych i negatywnych. Niektórzy dopytują nawet ile Caroline musiała zapłacić, by znaleźć się na okładce słynnego magazynu. Modelka nie ukrywa, że musiała słono za to zapłacić.
Tyle, że mnie stać ❤️ każdy kupuje okładki, nawet Kardashianki. Ale nie każdemu sprzedadzą - podsumowała.