Na początku grudnia premierę miał pierwszy singiel Caroline Derpienski - "Christmas Time”, który zdobył ponad 600 tysięcy wyświetleń na YouTube. Niedługo po debiucie celebrytka zapowiedziała kolejny utwór, który, jak twierdzi, będzie zupełnie różnił się od jej świątecznego singla. Nowa piosenka ma mieć premierę 10 lub 16 stycznia, a przygotowania do niej wymagały od Caroline dużego wysiłku. Jak sama zdradziła w serii Q&A, praca nad projektem kosztowała ją wiele wyrzeczeń, godzin spędzonych na sali treningowej i intensywnych prób. Celebrytka zamieściła nawet zdjęcie swoich posiniaczonych nóg, by pokazać, jak poważnie podchodzi do realizacji muzycznych ambicji.
Ta piosenka kosztowała mnie wiele potu, łez, krwi i wyrzeczeń. Zobaczycie mnie w zupełnie innej odsłonie. Chcę pokazać, że dollarsowy kontent to tylko niewielka część tego, co mogę zaoferować. Muzyka daje mi przestrzeń do rozwoju.
Zobacz też: Caroline Derpienski kiedyś. Tak zmieniała się celebrytka
Caroline Derpienski - piosenki
Młoda celebrytka, by sprostać oczekiwaniom, stara się systematycznie szkolić swój wokal. W przerwach między sesjami zdjęciowymi i publikacjami w mediach społecznościowych znajduje czas na lekcje śpiewu, które mają pomóc jej rozwinąć muzyczne skrzydła. Na swoim Instagramie celebrytka pokazała kulisy zajęć i przyznała, że codzienne ćwiczenia sprawiają jej ogromną satysfakcję.
Staram się codziennie chodzić na lekcje śpiewu, bo mogę przede wszystkim robić to, co sprawia mi radość, ale też to, co daje mi rozwój. Skończyłam szkołę muzyczną w pierwszej klasie fortepianu (także jak najbardziej mogę wam również zagrać w najbliższym czasie), co rozwinęło we mnie poczucie świadomości muzycznej, rytmu oraz wrażliwości.
Caroline nie ukrywa, że decyzja o rozpoczęciu kariery muzycznej była jej marzeniem od zawsze, choć nie zawsze miała wsparcie bliskich.
i
