Kontrowersyjna celebrytka w mgnieniu oka skierowała na siebie spojrzenie niemal całego kraju. Włącznie z największymi gwiazdami, mediami i dziennikarzami. Chyba nie ma nikogo, kto chociaż raz nie słyszałby o Caroline Derpienski i jej zaskakującej karierze. Co więcej, wszyscy znakomicie zdajemy sobie sprawę z tego, że to jeszcze nie koniec. 23-latka nie ukrywa, że ma dalekosiężne plany dotyczące swojej przyszłości. Jakiś czas temu blondwłosa modelka zdradziła, że zamierza sporo namieszać na polskiej scenie politycznej sugerując, że jej marzeniem jest wystartowanie w wyborach, ponieważ chciałaby w przyszłości zostać głową państwa. Wygląda na to, że nie były to słowa rzucone na wiatr. Jak wynika z jej najnowszych relacji, swoje polityczne podboje rozpoczęła od... imprezy u byłego prezydenta USA!
Caroline Derpienski - Donald Trump
Caroline Derpienski na imprezie u Donalda Trumpa pojawiła się ze względu na zaproszenie byłego prezydenta. Dollarsowa królowa wrzuciła na swoje media społecznościowe zdjęcia z luksusowej rezydencji Mar-A-Lago, która od 1985 roku jest własnością amerykańskiego przedsiębiorcy. 23-latka nigdy nie ukrywała tego, że jest jego wielką fanką, lecz nikt nigdy nie chciał uwierzyć w jej historie dotyczące rzekomych spotkań z byłym prezydentem. Tym razem jednak ciężko podważyć jej wiarygodność. Na Instagramie pojawiła się obszerna relacja ze spotkania.
Bardzo uwielbiam Trumpa. Za to, że powiedział, że jestem piękna. To było tak, że dostałam od niego zaproszenie do Mar-a-Lago. On gości, których zaprasza, traktuje bardzo dobrze, do każdego podchodzi, każdego pozdrawia. Ja akurat miałam sukienkę z dużym dekoltem i powiedział, że jestem "beautiful" - zdradziła w rozmowie z Pudelkiem jakiś czas temu.
Królowa dollarsów zarzuciła na siebie długą, białą suknię, rozpuszczone włosy ozdobiła kwiatem w kolorze sukni i wskoczyła w swojego nowego różowego Rolls-Royce'a wartego dwa miliony dolarów. Caroline Derpienski podzieliła się również ze swoimi obserwatorami kadrami z wnętrza luksusowej willi Donalda Trumpa.