Kuba Wojewódzki został zasypany negatywnymi komentarzami dotyczącymi tego, że zapraszając do swojego programu Caroline Derpienski, promuje nic nie wnoszące do show biznesu postaci. Choć wiele osób broniło zarówno showmana jak i kontrowersyjnej celebrytki, to pojawiły się również sporo nieprzychylnych komentarze i hejtu. Nie tylko wizyta 22-letniej modelki z Miami wywołała ogromne emocje, ale również słowa, które padły ze słynnej kanapy. Celebrytka przyznała, że nie ma żadnego talentu, ale za to posiada zniewalającą urodę i pieniądze, co pozwoliło jej zaistnieć w mediach. Caroline Derpienski nie ukrywała również, że jej marzeniem jest wystartowanie w wyborach, ponieważ chciałaby w przyszłości zostać głową państwa.
Caroline Derpienski - wybory
Celebrytka już jakiś czas temu zdradziła, że myśli o tym, by założyć własną partię, która mogłaby sporo namieszać na arenie politycznej w naszym kraju. Choć podkreślała, że nie zna zbyt dobrze polskich realiów, to zamierza nieco dojrzeć do tej decyzji i w przyszłości powrócić do tematu z mocnymi postulatami. Podczas wizyty u Kuby Wojewódzkiego nawiązała do swojej wcześniejszej wypowiedzi i ni owijając w bawełnę, z charakterystycznym dla siebie uśmiechem zdradziła, że marzy nie tylko o założeniu nowej partii, ale nawet o ubieganiu się o prezydenturę.
Ja jestem tak młodą osobą, że ja nie wiem, czy zostanę aktorką, astronautką czy prezydentem… W moich planach jest bycie prezydentem.
Showman przyznał, że mocno wierzy w to, iż celebrytka nie zdecyduje się na to, by wkroczyć na scenę polityczną w Polsce, ponieważ nasz kraj jest na to kompletnie nie gotowy. Dodał jednak, że wolałby zobaczyć ją w wyborach w Stanach Zjednoczonych, w których mieszka.