Powiększenie pośladków to ostatnio coraz popularniejsza operacja wśród celebrytek. Moda na wielkie pośladki, którą zapoczątkowała w ostatnich latach Kim Kardashian, dochodzi czasem do absurdu. Zapatrzone w Instagram sióstr Kardashian dziewczyny robią wszystko, by mieć takie kształty, jak one.
>> Cardi B jest w ciąży! Wyznała to w telewizji i pokazała brzuch! VIDEO
Ofiarą mody na obfite kształty padła równiez Cardi B. Raperka przyznała, że poddała się operacji wszczepienia implanów w pośladki w wieku 21 lat. Wspomina to koszmarnie!
Cardi B powiększyła pośladki z niemniej popularnego powodu, niż zazdrość wobec Kim Kardashian. Raperka przyznała, że zdecydowała się na operację, by podobać się swojemu ówczesnemu chłopakowi, który zdradził ją z kobietą o dużym tyłku. Już sama motywacja Cardi B zasmuca. Dalej było jeszcze gorzej!
Niczym nie znieczulają ci tyłka. To był najgorszy ból, jaki przeżyłam. Myślałam, że odjadę. Byłam oszołomiona. A to zjechało jakoś w pięć dni.
- przyznała Cardi B.
Nie ma wątpliwości, że miejsce, w którym Cardi B zdecydowała się na operację, nie było bezpieczne. Gwiazda pracowała wtedy jako striptizerka. Operację wykonano jej w jednym z mieszkań w nowojorskiej dzielnicy Queens.
Szczęśliwie Cardi B nie stało sie nic poważniejszego. Mogło być znacznie gorzej, bo kobieta, która przeprowadziła operację, trafiła krótko później do więzienia. Okazało się, że jedna z pacjentek umarła na stole operacyjnym...