Britney Spears od ponad 13 lat pozostaje pod opieką swojego zaborczego ojca. James Spears jest jej konserwatorem, co oznacza, że to on ma ostatnie słowo w kwestii jej finansów i zawodowego życia. Władza go jednak poniosła i tłumacząc się dobrem córki, decyduje także o jej życiu prywatnym.
>> Britney Spears marzy o córce. "Nie ma mowy, żeby pozwolili jej zajść w ciążę!"
Sprawa piosenkarki to teraz w mediach temat numer jeden. Murem za artystką stają nie tylko wielkie gwiazdy, ale także fani. Często pojawiają się też doniesienia na jej temat. Ostatnio głośno było o tym, że Spears tak naprawdę nie przeszkadza, że ktoś sprawuje nad nią władzę. Zależy jej tylko na tym, aby to ojciec przestał decydować i co najważniejsze nie wtrącał się w jej życie prywatne.
Wiele zagranicznych tabloidów rozpisywało się, że Spears stara się wyrwać spod pieczy ojca od kilku lat. Teraz głos zabiera jej ex manager, który jest nieco innego zdania.
Były manager Britney Spears publikuje szokujące nagrania
We wtorek Sam Litfi, czyli były manager gwiazdy opublikował serię starych wiadomości głosowych, na których wyraźnie słychać rozmowę z Britney Spears. Na nagraniach piosenkarka mówi, że jest pozbawiona praw obywatelskich i że stara się uwolnić od ojca jak najszybciej. Nagranie rzekomo pochodzi z 2009 roku!
Nagrania pojawiły się na Instagramie Sama i zostały podzielone na 4 osobne posty.
Cześć tu Britney Spears. Jest niedziela. Chcę się wycofać z tego konserwatorium. Zostałam zaszantażowana jeśli chodzi odwiedziny moich dzieci. Jestem ograniczona, skrępowana i pozbawiona moich praw obywatelskich. I domagam się, aby stan Kalifornia rozpatrzył tę sprawę, ponieważ uważam, że jest to nielegalne.
– brzmiała pierwsza wiadomość głosowa.
– brzmiała kolejna z wiadomości.
Cześć, tu Britney Spears. Dzwoniłam do ciebie wcześniej. Dzwonię jeszcze raz, bo chciałam się tylko upewnić, że jesteś w trakcie likwidacji konserwatorium, gdzie mój ojciec kilkakrotnie mi groził, że wiesz, zabierze mi moje dzieci. Chcę mieć tylko gwarancję, że wszystko będzie dobrze z procesem i zadbacie o wszystko. To wszystko, pa.
W kolejnych wiadomościach Britney przyznała, że każdego roku próbowała walczyć z konserwatorium, podobno na nic zdawały się także wiadomości głosowe, ponieważ jej bliscy twierdzili, że nagrania zostały sfałszowane.
A Wy co sądzicie o tych nagraniach? Prawdą jest, że łapią za serce, ale warto też wspomnieć, że w latach 2007-2008 ex manager otrzymał sądowy zakaz zbliżania się do Britney i jej rodziny! Według źródeł taką decyzję podjął ojciec piosenkarki, twierdząc, że Sam zagraża zdrowiu jej córki!