Tego się nie spodziewała

Była gwiazdą reality show Netflixa. Po złamaniu kręgosłupa mierzy się z hejtem

Reality show "Love Never Lies", który emitowany był na platformie Netflix, doczekał się także polskiej wersji. W drugiej edycji programu udział wzięła Paula Wicherska. Show przyniosło jej rozpoznawalność, ale również sporą dawkę nieprzychylnych komentarzy. Jakiś czas temu kobieta poinformowała, że uległa poważnemu wypadkowi. Z jej najnowszych relacji wynika, że niemalże każdego dnia musi mierzyć się z hejtem.

Reality show "Love Never Lies" pojawiło się na platformie Netflix w 2021 roku. Program, który w polskiej wersji prowadziła Maja Bohosiewicz, doczekał się dwóch edycji. W drugiej odsłonie w show, w którym prawdomówność sześciu par poddawana jest wnikliwej i surowej ocenie nowoczesnego urządzenia, które jest w stanie wyczytać kłamstwo z oczu zakochanych, pojawiła się dwudziestoczteroletnia Paula Wicherska wraz ze swoim partnerem Kamilem Kowalskim. Ostatecznie ich relacja nie przetrwała próby, jakiej została poddana w programie. Mimo iż ich związek się rozpadł, to Paula zdobyła sporą popularność i zaczęła prężnie rozwijać swoją działalność w mediach społecznościowych.

Najlepsze seriale ostatnich lat — subiektywna lista TOP10

Paula Wicherska złamała kręgosłup po skoku ze spadochronem. Internauci są dla niej bezlitośni

Uczestniczka show Netflixa chętnie relacjonuje swoje życie codzienne w mediach społecznościowych. Jakiś czas temu postanowiła spełnić swoje wielkie marzenie i zafundować sobie dawkę adrenaliny podczas skoku ze spadochronem. Influencerka przed odbyciem skoku przeszła specjalne szkolenie. Mimo iż spadochron otworzył się prawidłowo, to wylądowała na drzewie, z którego następnie spadła. Celebrytka na bieżąco relacjonowała, co się z nią dzieje, nagrywając nawet z helikoptera, który zabrał ją do szpitala. 

Nagrywam z helikoptera ratownicznego i lecę właśnie z podejrzeniem złamania kręgosłupa, ale ogólnie to jest spoko, tylko delikatnie mnie boli - mówiła w filmiku.

Okazało się, że przypuszczenia lekarzy się potwierdziły i Wicherska złamała kręgosłup w dwóch miejscach i konieczna była operacja.

Uczestniczka reality show w nagraniu, które pojawiło się ostatnio na jej TikToku, wspomniała, że zamiast oczekiwanych w takich sytuacjach słów otuchy, musi mierzyć się z hejtem. Okazuje się, że w komentarzach nie brakuje wulgarnych słów, a nawet życzeń śmierci. Kobieta ze zdziwieniem zauważyła, że fala hejtu, która na nią spłynęła po wypadku, przewyższa nawet krytykę, z którą mierzyła się dotychczas.

Ja jako osoba, która jest po reality spodziewałam się, że z tym hejtem będę miała do czynienia wtedy, nie w obecnej sytuacji. [...] W tym wszystkim pojawił się naprawdę duży hejt. [...] Dość mocno mnie to zastanawia. Co ja złego robię tym ludziom? - pyta Paula.

W dalszej części nagrania, mówi również, że zaskoczyło ją to, iż wiele z tych komentarzy pochodzi nie od "internetowych trolli", a od dojrzałych osób.

Bo ja w internecie nie jestem od wczoraj. Wiem, że są trolle, fake konta i tak dalej, no ale jak ludzie, którzy mają 30, 40 lat i wstawiają sobie filmiki z dziećmi, jednocześnie dodając takie obrzydliwe i totalnie głupie rzeczy w komentarzach pod moimi filmikami, gdzie ja gadam o złamanym kręgosłupie. [...] Możecie zrobić wszystko, te dzieci możecie zabrać na lody, na basen, gdziekolwiek tylko chcecie, ale zamiast tego wybieracie hejtowanie typiary ze złamanym kręgosłupem - podsumowała Paula Wicherska.