Edyta Górniak chętnie pokazuje się na imprezach branżowych wraz z synem Allanem. Od pewnego czasu mocno również wspiera jego karierę muzyczną i już kilkukrotnie wystąpiła z synem podczas różnych imprez. Nie było także tajemnicą, iż Edyta mocno kibicuje relacji swojego jedynego syna. Piosenkarka z dumą mówiła o tym, jak Allan i Nicol są szczęśliwi. Niestety, niespodziewanie 1 marca br. w mediach pojawiła się informacja o tym, iż Allan i Nicole rozstali się po dwóch wspólnie spędzonych latach. Wiadomość tę miał mediom przekazać ojciec dziewczyny - Bart Pniewski. Cała ta sytuacja nie spodobała się Edycie Górniak, która w ostrych słowach zaatakowała Pniewskiego, zarzucając mu, iż ten wystawił ich dzieci na niepotrzebny stres spowodowany medialnym zamieszaniem wokół ich rozstania. Pniewski nie pozostał jej dłużny i zaatakował Górniak, twierdząc, iż to dzięki niemu i opiece, jaką roztoczył nad Allanem, zaczęto o nim mówić dobrze.
Zobacz także: Edyta Górniak oburzona słowami niedoszłego teścia Allana. Teraz jej ostro odpowiedział!
Nicol Pniewska komentuje rozstanie i broni ojca
Teraz do sprawy odniosła się sama Nicol Pniewska, która stanęła w obronie ojca. Była dziewczyna Allana Krupy przekazała, iż Bart Pniewski działał w porozumieniu z nią i miał na uwadze dobro zarówno jej, jak i Allana.
Mój tata już wszystko powiedział i to po konsultacji ze mną. Ja w międzyczasie przedyskutowałam tę sytuację z Allanem. Dziennikarz, który się skontaktował [z tatą - red.], jasno powiedział, że bez względu na naszą odpowiedź, artykuł się ukaże. Wspólnie uznaliśmy, że lepiej, by napisał prawdę, niż insynuował cokolwiek. To dopiero mogłoby być krzywdzące dla Allana bądź mnie - przekazała Nicol Pniewska w rozmowie z serwisem Plotek.
Była dziewczyna Allana Krupy wspomniała także o reakcji na całą sytuację Edyty Górniak. Pniewska wyznała, iż jest jej przykro, iż troska jej ojca została negatywnie odebrana przez piosenkarkę.
Przykro mi, że troska taty została odebrana negatywnie przez mamę Allana, co doprowadziło do niepotrzebnej kłótni. Myślę, że po dwóch latach, które Allan spędził przy moim tacie, nikt nie powinien wątpić w jego dobre intencje - powiedziała Pniewska.