Influencerzy

Budda stanął oko w oko z szantażystami. Nie spełnił ich żądań i wydarzyło się TO!

Kamil Labudda, znany jako Budda, to youtuber znany z pasji do samochodów i licznych akcji charytatywnych. Tam gdzie pojawiają się wielkie pieniądze, pojawić się może również wielkie niebezpieczeństwo złych intencji ze strony chciwych ludzi. To właśnie spotkało Buddę, który stał się ofiarą szantażysty. Sprawą zajęła się policja, której finał został przez Kamila zrelacjonowany w mediach społecznościowych.

Budda od zawsze dzielił się z fanami nie tylko swoją pasją do samochodów, ale również życiem prywatnym. Dzięki swojej działalności zgromadził pokaźny majątek, którym chętnie dzieli się z potrzebującymi. Regularnie wspiera również Fundację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz liczne ośrodki wychowawcze dla dzieci. Jego szczodrość stała się już legendarna – w tym roku w Krakowie, w przebraniu staruszka, wrzucił do puszki WOŚP 100 tysięcy złotych. Oprócz tego organizował liczne konkursy dla swoich fanów, gdzie nagrody obejmowały luksusowe samochody.

Niestety, życie Buddy przybrało mroczny obrót. W ostatnich miesiącach youtuber zauważalnie ograniczył swoją obecność w mediach społecznościowych. Powód tego zniknięcia stał się jasny po opublikowaniu przez niego filmu zatytułowanego "Jestem szantażowany...". W emocjonalnym wyznaniu Budda ujawnił, że od dłuższego czasu jest celem grupy ludzi, którzy szantażują go i zastraszają, żądając pieniędzy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jak naprawdę wygląda praca z Buddą? Jego pracownik ujawnił tajemnicę. Będzie afera?

Budda został Świętym Mikołajem! Wzruszył do łez dając prezenty na ulicy

Budda był w złym stanie. Wszystko przez nękanie

W Buddzie, w ostatnim czasie gasła chęć podejmowania się kolejnych wyzwań i pracy nad nowymi projektami, wszystko przez nękanie, groźby i próby wyłudzeń. Szantażyści byli wyjątkowo zorganizowani i posługiwali się różnorodnymi metodami, aby zastraszyć Buddę i jego najbliższych. Telefony, nachodzenie w miejscach publicznych, falsyfikacja dowodów – to wszystko stało się częścią codzienności youtubera.

Ostatnie miesiące to ciągłe nękanie mnie przez kilka, kilkanaście nawet osób i ciągłe sugerowanie, że bez zapłaty nie dadzą spokoju

- zwierzał się fanom.

Policja wkroczyła do akcji w idealnym momencie

Budda zdecydował się na współpracę z policją. 16 maja 2024 poinformował o kontrolowanym spotkaniu z szantażystami, zorganizowanym na polecenie służb. Spotkanie miało na celu "przekazanie" pieniędzy w zamian za milczenie szantażystów, co miało skłonić ich do pojawienia się na miejscu. Akcja została przeprowadzona wzorowo, a sprawcy ujęci.

Aktualizacja co do wczorajszego materiału. We współpracy z policją, która od długiego czasu pracuje nad tą sprawą, odbyło się wczoraj kontrolowane spotkanie. Sprawca miał zostać zatrzymany na gorącym uczynku - I TAK SIĘ STAŁO!"

- napisał Budda.

Szantażyści zostali aresztowani, a na podstawie zgromadzonych dowodów postawiono im zarzuty.

Listen on Spreaker.