Budda, jeden z popularniejszych polskich youtuberów, który zdobył dużą rzeszę fanów dzięki filmom motoryzacyjnym, znalazł się w centrum ogromnego skandalu. Wraz z Tomaszem C. oraz ośmioma innymi osobami, został oskarżony o udział w poważnych przestępstwach, które miały przynieść im nielegalne korzyści finansowe sięgające dziesiątków milionów złotych.
Zabezpieczono olbrzymi majątek
Według rzeczniczki prasowej KAS, mł. asp. Justyny Pasieczyńskiej, śledztwo dotyczy ogromnych sum pieniędzy, które miały trafiać na konta związane z działalnością przestępczą. W wyniku działań służb zablokowano ponad 90 milionów złotych na rachunkach bankowych zarówno osób, jak i spółek powiązanych z podejrzanymi. To nie wszystko – prokuratura zabezpieczyła także majątek o wartości przekraczającej 100 milionów złotych.
Budda planował ucieczkę z Polski
Wydaje się, że te ogromne zyski stały się dla youtubera impulsem do tego, by planować ucieczkę z kraju i rozpoczęcie nowego życia za granicą. Jego celem miały być Stany Zjednoczone. Plany Kamila L. szybko zostały udaremnione. Prokuratura, po zdobyciu informacji o zamiarze wyjazdu youtubera, zadziałała natychmiast. W obawie przed tym, że Budda mógłby uciec i uniknąć odpowiedzialności karnej, podjęto radykalne kroki, by zapobiec opuszczeniu przez niego Polski.
W sumie, w związku z aferą, aresztowano dziesięć osób. Są to:
- Kamil L. ps. Budda
- Aleksandra K. ps. Grażynka
- Bartłomiej G. ps. MGP Garage
- Wiesława G.
- Tomasz Ch.
- Adam U.
- Aleksandra M.
- Michał L.
- Rafał H.
- Damian S.