Britney Spears odniosła ostatnio porażkę w bitwie o uwolnienie się spod kurateli ojca. Sąd uznał, że jej dramatyczna relacja o warunkach życia i zmuszaniu do antykoncepcji, to za mało, żeby przerwać trwającą od 13 lat prawną opiekę sprawowaną przez Jamiego Spearsa.
Po sądowej klęsce Britney Spears coraz więcej fanów podejrzewa, że w rzeczywistości jej konto na Instagramie jest również kontrolowane przez ojca piosenkarki. Jedno z ostatnich zdjęć tylko podgrzało tę teorię. Chodzi o fotkę, na której Britney pokazała gołe plecy. Fani szybko zauważyli, że na szyi artystki do niedawna widoczny był tatuaż. Wiele osób pisało w komentarzach, że zamiast piosenkarki, na Instagramie pojawiła się jej dublerka.
Britney Spears uspokaja fanów
Na odpowiedź gwiazdy nie trzeba było długo czekać. Dzień po publikacji zdjęcia z brakującym tatuażem, Britney Spears odniosła się do sprawy w kolejnym poście. Artystka napisała, że sama poprawiła zdjęcie, usuwając tatuaż!
Dlaczego to zrobiła?
Polecany artykuł:
Ok, a więc... wymazałam mój tatuaż na szyi bo chciałam zobaczyć jak będzie wyglądać bez niego ??♀️??♀️??♀️ … i tak podoba mi się bardziej, więc zamiast gadać za moimi plecami podejdźcie i pocałujcie mnie hejterzy w d*pę ?? !!!!!!
- napisała Britney Spears obok zdjęcia z równie dosadnym tekstem.