Co się dzieje z Britney Spears? To pytanie regularnie zadają sobie internauci, widząc treści, jakie księżniczka popu zamieszcza w swoich mediach społecznościowych. Dorastanie na oczach całego świata, wszechogarniająca krytyka i odebranie praw do decydowania o samej sobie sprawiły, że znana na całym świecie piosenkarka musi dziś zmagać się z licznymi traumami, o czym pisze publicznie między innymi na Instagramie. Problemy w życiu prywatnym artystki stały się podstawą do snucia coraz bardziej przerażających teorii spiskowych na temat jej kondycji psychicznej. Niedawno media obiegła informacja, że Britney Spears miała epizod maniakalny w jednej z amerykańskich restauracji, czego z pewnością nie potwierdzał nagrany z ukrycia film, później fani wezwali na nią policję, a teraz mowa o planowanej przez jej rodzinę i przyjaciół interwencji. Powołując się na anonimowe źródła, redaktorzy serwisu TMZ twierdzą, iż piosenkarka nie przyjmuje leków, a jedna z osób z jej otoczenia twierdzi nawet, że boi się jej ŚMIERCI.
Nasze źródła podają, że Britney zgodziła się spotkać z lekarzem – nie wiemy, czy to [zwykły] lekarz czy terapeuta. Powiedziano nam, że Britney spotkała się z lekarzem w środę późnym popołudniem i wszystko „poszło dobrze” - czytamy.
Britney Spears nie pozostawiła tych rewelacji bez komentarza.
Media znów robią z Britney Spears "wariatkę". Wcale nie miała epizodu maniakalnego!
Czy Britney Spears umiera?
Artystka śledzi to, co piszą o niej internauci. Widząc zamieszanie, jakie wywołał artykuł TMZ, piosenkarka postanowiła odpowiedzieć. Za pośrednictwem Instagrama zapewniła, że wszystko z nią w porządku i poprosiła wielbicieli, by ci nie wierzyli we wszystko, co przeczytają. Wcześniej podobny apel zamieścił jej mąż Sam Asghari.
Robi mi się niedobrze, gdy widzę, że wciąż legalne jest wymyślanie historii o tym, że prawie umarłam… W pewnym momencie naprawdę wystarczy!!! Prawdopodobnie będę musiała przestać publikować posty na Instagramie, ponieważ chociaż lubię to robić, to jest tu wiele osób, które nie życzą mi dobrze!!! Szczerze mówiąc, wcale mnie to nie dziwi… Znowu daję z siebie wszystko!!! Kuratela została zdjęta ponad rok temu… Nie, ludzie, to nie 2007 rok… Mamy 2023 i właśnie robię swoją pierwszą domową lasagne w domu!!! Nareszcie udało mi się uruchomić kominek w moim salonie!!! Jak mówi mój mąż: nie wierz we wszystko, co przeczytasz!!! Cała ta miłość wraca do ciebie!!! - napisała.
Mamy nadzieję, że Britney otrzyma w końcu możliwość, by żyć po swojemu.