Walka Britney Spears o odzyskanie samodzielności po 13 latach przebywania pod kuratelą ojca to jedna z najgłośniejszych spraw showbiznesu w ostatnich dniach. Gwiazda po raz pierwszy bowiem osobiście zabrała głos i w publicznych zeznaniach zdobyła się na poważne oskarżenia w kierunku swojej rodziny. Britney Spears wyznała, że jest kontrolowana w każdej dziedzinie życia, a ojciec ograniczył jej dostęp do jej majątku i zmuszał do koncertowania.
Jednym z najbardziej bolesnych wyznań wokalistki było to o jej marzeniach rodzicielskich. Britney Spears przyznała, że marzy wyjściu za mąż i dziecku z Samem Asgharim - jej zespół zmusił ją jednak do założenia wkładki wewnątrzmacicznej, której gwiazda nie może usunąć, bowiem nie ma pozwolenia na samodzielną wizytę u ginekologa.
>> Britney Spears marzy o córce. "Nie ma mowy, żeby pozwolili jej zajść w ciążę!"
- zaczęła Jamie Lynn na Insta Story.
Jamie Lynn Spears zabiera głos
Kilka dni po zeznaniach Britney Spears głos publicznie zabrała jej siostra, Jamie Lynn Spears. Przed nią wokalistkę zdążyły poprzeć gwiazdy z całego świata, które z przerażeniem przyjęły wiadomość, jak naprawdę wygląda życie księżniczki popu. Co powiedziała jej młodsza siostra?
Jedynym powodem, dla którego wcześniej się nie wypowiadałam, było to, że czułam, że dopóki moja siostra nie będzie w stanie mówić za siebie i powiedzieć o tym, co czuje, że musi powiedzieć publicznie, to nie moje miejsce i nie właściwa rzecz do zrobienia. Ale teraz, kiedy powiedziała bardzo wyraźnie i powiedziała to, co musiała powiedzieć, czuję, że mogę podążać za jej przykładem i powiedzieć to, co czuję, że muszę powiedzieć.
Myślę, że od dnia moich narodzin stało się jasne, że kocham, uwielbiam i wspieram tylko moją siostrę. To znaczy, to moja cholerna starsza siostra. Nie obchodzi mnie, czy chce uciec do lasu deszczowego i mieć milion dzieci w szczerym polu, czy też chce wrócić i zdominować świat tak, jak wiele razy wcześniej, ponieważ nie mogę nic na tym zyskać lub przegrać. Ta sytuacja i tak nie ma na mnie wpływu, ponieważ jestem tylko jej siostrą, która troszczy się tylko o jej szczęście.
- przyznała.
Tym samym Jamie Lynn Spears odniosła się do doniesień z ubiegłego lata, kiedy to media poinformowały, że została ona spadkobierczynią majątku jej słynnej siostry. Zgodnie z informacjami Jamie Lynn miała rozporządzać majątkiem Britney w przypadku jej śmierci. Doniesienia rozwścieczyły fanów, którzy długo myśleli, że Jamie Lynn nie jest w żaden sposób związana z odebraniem ich idolce jej pieniędzy.