Kiedy w ostatnim czasie w amerykańskiej prasie pojawiają się nowe informacje o Britney Spears, niemal zawsze towarzyszą im takie dramatyczne określenia, jak "kryzys" czy "załamanie nerwowe". Tymczasem sama piosenkarka od wielu tygodniu próbuje przekonać fanów, że w jej życiu wszystko układa się znakomicie.
Britney co kilka dni publikuje na Instagramie nowe filmiki i zdjęcia, z których fani przekonać się mają, że o żadnym kryzysie nie ma mowy. Na fotkach regularnie pojawia się wielka miłość gwiazdy, czyli młodszy od niej chłopak - Sam Asghari.
Nie inaczej jest na najnowszych zdjęciach, jakie pojawiły się na Instagramie Britney Spears w miniony weekend.
Polecany artykuł:
BRITNEY SPEARS PRĘŻY CIAŁO W BIKINI. ZDJĘCIA Z PLAŻY KOMENTUJE SAM ASGHARI
Czy Britney Spears przechodzi kolejne załamanie nerwowe, jak sugerował niedawno jej były manager?
Patrząc na zdjęcia z Instagrama gwiazdy aż chce się krzyknąć: takie załamanie moglibyśmy przechodzić codziennie...
Na najnowszych fotkach widzimy Brit bawiącą się na plaży.
To jest moje miejsce
- napisała przy jednym ze swoich filmików Britney Spears.
Faktycznie, na fotkach widać, że Britney czuje się na plaży, jak ryba w wodzie :)
Albo... jak syrenka. Właśnie tak nazwał ją w komentarzu chłopak piosenkarki.
Moja mała syrenka ?♀️ ❤️
- napisał Sam Asghari przy tych zdjęciach: