Ojciec Britney Spears nadal będzie sprawować kuratelę nad swoją córką. Sąd w Los Angeles odrzucił prośbę piosenkarki o uchylenie władzy Jamiego Spearsa nad jej majątkiem i życiem. O sprawie donosi Variety. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że 30 czerwca Sąd Najwyższy w Los Angeles opublikował decyzję sędziego. Nie pomogły niedawne zeznania Britney Spears. Przypomnijmy, że piosenkarka przemawiała przed 24 minuty, skarżąc się na warunki życia. Britney zeznała m.in., że odmawia jej się prawa do wizyty u ginekologa, przez co jest zmuszana do antykoncepcji.
Sędzia odrzuca prośbę Britney Spears
Jak donosi amerykańska prasa, w dokumentach złożonych w sądzie czytamy, że wniosek złożony przez adwokata Britney, Samuela Inghama III, został odrzucony.
Prośba o zawieszenie Jamesa P. Spearsa jako jedynego kuratora majątku została odrzucona
Sprawa ciągnie się od ubiegłego roku, kiedy to adwokat Britney Spears po raz pierwszy złożył wniosek o pozbawienie ojca piosenkarki wyłącznej opieki nad jego klientką. Prawnik artystki argumentował, że Britney boi się swojego ojca. Gwiazda oświadczyła wówczas, że dopóki Jamie Spears będzie jej kuratorem, nie wystąpi więcej na scenie.
Decyzją sądu kuratelę nad Britney sprawują obecnie jej ojciec oraz konsorcjum prawnicze Bessemer Trust.