Britney Spears jest wolna, co oznacza, że od tej chwili może sama o sobie decydować. Nie tylko zarządzać swoim majątkiem, ale także decydować o życiu prywatnym, co do tej pory nie było możliwe.
Przez 13 lat Britney Spears była pod opieką ojca. Trafiła tam, mając 27 lat, co oznacza, że przez 1/3 swojego życia nie mogła sama o sobie stanowić.
Teraz koszmar się kończy. Sąd w Los Angeles zdecydował o końcu kurateli, która trwała od 2008 roku.
Polecany artykuł:
Britney Spears: Dlaczego została objęta kuratelą?
Historia kurateli Britney Spears jest bardzo długa. W tym roku, gdy stało się jasne, że Britney Spears marzy o uwolnieniu się spod skrzydeł zaborczego ojca, fani artystki zaczęli mocno angażować się w temat.
Nie tylko dowiadywali się z mediów, jak obecnie wygląda jej sytuacja i co dzieje się z piosenkarką, ale także organizowali protesty, a nawet utworzyli ruch #FreeBritney.
Już wkrótce trudne chwile dla Britney staną się przeszłością, a póki co piosenkarka rozlicza się z przeszłością i najwyraźniej ucina relacje z osobami, które miały bezpośredni wpływ na jej kuratelę.
Polecany artykuł:
A dlaczego gwiazda w wieku 27 lat znalazła się pod opieką ojca? Wszystko z powodów problemów psychicznych, z jakimi lata temu zmagała się gwiazda. Sąd w Los Angeles uznał, że Britney nie poradzi sobie sama i nie jest w stanie o sobie decydować. Do takiej decyzji przyczyniło się również jej załamanie nerwowe. Początkowo kuratela miała być tymczasowa, a opieka docelowo pomóc jej w zarządzaniu 60-milionowym majątkiem i prowadzeniu kariery.
Skończyło się jednak na wchodzeniu w najintymniejsze szczegóły dotyczące życia gwiazdy. Jak sama przyznała, ojciec zmuszał ją do przyjmowania antykoncepcji i odmawiał prawa do wizyty u ginekologa!
Dopiero w tym roku Britney Spears publicznie otworzyła się na sprawę kurateli i zaczęła robić wszystko, by uwolnić się od ojca. Zdradziła też, że największy wpływ na sytuację, w jakiej się znalazła, miała jej matka.
>> Britney Spears do matki: „Pie**ol się”. To nie ojca obwinia o kuratelę