Britney Spears BEZ MAKIJAŻU! "Uważam, że tak wyglądam znacznie MŁODZIEJ"!

Britney Spears to jedna z bardziej tajemniczych i kontrowersyjnych postaci w światowym showbizie. Piosenkarka swoją karierę zaczęła jako nastolatka. Od tamtego czasu przez jej życie przeszło wiele burz, a ona sama mimowolnie wywołała mnóstwo skandali. Brit to klasyczny przykład młodej gwiazdy, która totalnie się zagubiła, w wyniku czego dziś, jako 38-latka, jest częściowo ubezwłasnowolniona, a kuratelę nad nią i jej sprawami finansowymi wciąż sprawuje ojciec.

Od dłuższego czasu fani podejrzewają, że Britney Spears, która chętnie dzieli się swoim życiem osobistym w mediach społecznościowych, nie mówi im wszystkiego. Jak bumerang wracają też teorie, jakoby Brit była więziona.

Britney Spears bez makijażu

Brit już kilkukrotnie odnosiła się do podobnych teorii, ale jej tłumaczenia nie trafiają do miłośników teorii spiskowych. Gwiazda stara się więc nimi nie przejmować, tylko żyć swoim życiem.

Artystka od kilku lat jest związana z młodszym od siebie trenerem personalnym, Samam Asgharim. Choć pojawiały się plotki, jakoby mężczyzna wykorzystywał gwiazdę jako trampolinę do własnej kariery medialnej, wszystko wskazuje na to, że oni są naprawdę razem szczęśliwi, a Britney przy nim po prostu kwitnie!

Dowodem na to może być choćby metamorfoza, jaką przeszła piosenkarka. I nie chodzi nawet o to, że sporo schudła... Spears po prostu promienieje szczęściem i najwyraźniej w końcu pokochała siebie taką, jaka jest.

Księżniczka pop opublikowała na swoim Instagramie nowe zdjęcie - bez makijażu. No, prawie...

Kto by pomyślał?! Po całym tym czasie w swoim życiu, w końcu uczę się, że brak makijażu to jest najlepsza droga... W sensie, że trochę makijażu jest ok, ale po tym, jak spędzałam tyle czasu w fotelach fryzjerskich czy make-upowych, by wyglądać nieskazitelnie... Myślę, że naturalny wygląd to najlepsza droga.... Sprawia, że wyglądasz duuuużo młodziej i o wiele lepiej!!!!

- napisała Britney Spears na Instagramie obok swojego nowego zdjęcia i dodała:

PS. Wiem, że tu mam na sobie tusz do rzęs.

Jak podoba Wam się taka Brit?