Fani serialu Bridgertonowie z zainteresowaniem, ale i lekkimi obawami czekają na drugi sezon hitowej produkcji Netflixa. Po tym, jak wyszło na jaw, że fabuła skupi się na Anthonym Bridgertonie, a w serialu całkowicie zabraknie Rege-Jeana Page'a widzowie nie są pewni, czy Bridgertonowie 2 powtórzą sukces pierwszego sezonu.
Polecany artykuł:
To właśnie postaci Daphne Bridgerton i Simona Basseta przyciągały w Bridgertonach przed ekrany. Chemia między aktorami była tak duża, że część fanów uważała ich za parę również w prawdziwym życiu, a sceny erotyczne z ich udziałem stały się najczęściej omawianymi w mediach. Twórcy Bridgertonów podążają jednak za autorką książki Julią Quinn i w 2. sezonie głównym bohaterem Bridgertonów uczynią Anthony'ego Bridgertona.
Wiedział o tym Rege-Jean Page, który - jak się ostatnio okazało - od początku miał podpisany kontrakt na jeden sezon. Jego odejście było wiec z góry zaplanowane, choć szokujące dla fanów.
Wchodzę, robię swoje, a potem rodzina „Bridgertonów” rusza dalej.
- powiedział krótko aktor w rozmowie z Variety.
Będziecie tęsknić?
Rege-Jean Page odszedł z Bridgertonów
Rege-Jean Page nie traktuje więc odejścia z Bridgertonów jako porażki - wręcz przeciwnie. Popularność, jaką aktorowi dał serial, przyniosła mu mnóstwo propozycji filmowych i świetlaną przyszłość w Hollywood. Już teraz gwiazdor przyjął rolę w filmie The Gray Man u boku Ryana Goslinga i Any de Armas.
Tymczasem tak wielkiej popularności Rege-Jeana Page'a nie zakładali twórcy Bridgertonów, którzy najwyraźniej podjęli zbyt pochopną decyzję o zaangażowaniu go wyłącznie do jednego sezonu. The Hollywood Reporter donosi, że producenci zrozumieli swój błąd i zaproponowali aktorowi gościnny powrót w kilku odcinkach Bridgertonów 2. Za każdy z epizodów Page miał otrzymać 50 tysięcy dolarów, lecz... odmówił.