Latanie po świecie prywatnymi odrzutowcami to luksus, na który stać jedynie najbogatszych biznesmenów i celebrytów. Ostatnio jednak to również powód do wstydu - o czym przekonali się na własnej skórze Meghan Markle i książę Harry, skrytykowani bezlitośnie za rozbijanie się na wakacjach wynajętym samolotem. Wszystko z powodu ekologii - jak wyliczył przy okazji ich podróży serwis The Sun, w wyniku podróży prywatnym odrzutowcem powstaje siedmiokrotnie więcej dwutlenku węgla niż w przypadku podróży samolotem rejsowym.
Chcąc - nie chcąc, w ekotrend latania samolotami rejsowymi wpisał się właśnie Brad Pitt, który przyleciał do Francji na pokładzie rejsowego samolotu francuskich linii lotniczych. Nie dość, że ekologicznie, to tanio! (jak na Brada Pitta, oczywiście :))
Brad Pitt lata rejsowymi liniami
Paparazzi przyłapali Brada Pitta, jak wysiadał na lotnisku Toulon-Hyeres na południu Francji z samolotu budżetowej linii Air France HOP. Aktor w czarnym płaszczu i kaszkiecie wyniósł z maszyny swój bagaż podręczny i zamienił kilka słów z pracownikami. W końcu nie codziennie na płycie lotniska można spotkać spacerującego Brada Pitta.
Niewykluczone, że do podróży samolotem rejsowym Brada Pitta namówił jego dobry kumpel z planu Pewnego razu... w Hollywood - Leonardo DiCaprio. Gwiazdor jest przecież od lat jednym z najbardziej zapalonych obrońców przyrody, a ostatnio i znajomym Grety Thunberg. Brad Pitt narobiłby sobie więc przed nimi niezłego wstydu, gdyby paparazzi przyłapali go w prywatnym odrzutowcu...
Gwiazdor nie przyleciał do Francji, by odpoczywać. Aktor wciąż jeszcze nie sfinalizował kwestii finansowych związanych z rozwodem z Angeliną Jolie. Jednym z punktów spornych jest od miesięcy jego posiadłość w pobliskim Miraval. Zamek i winnicę para kupiła w 2011 roku. Teraz Pitt musi przeprowadzić ostateczną wycenę nieruchomości i na jej podstawie prawnicy będą negocjować wartość rekompensaty, którą aktor wypłaci byłej żonie.
Tymczasem zobaczcie zdjęcia Brada Pitta z lotniska!