Sacha Baron Cohen aż 14 lat czekał na okazję, by znów wcielić się w rolę Borata - obywatela Kazachstanu, który poleciał do Ameryki, by podejrzeć styl życia mieszkańców USA i wprowadzić pewne nowości w swoim rodzinnym kraju. Produkcja stała się hitem, a postać Borata na dobre przylgnęła do brytyjskiego komika.
Oczywiście głównym paliwem napędowym Borata były niekończące się kontrowersje - gwiazdor z niewybrednym poczuciem humoru obraził w produkcji chyba każdą możliwą osobę, a obywatele Kazachstanu chyba długo nie mogli mu wybaczyć, że przedstawił ich kraj jako zacofany, ciemny, rasistowski i szowinistyczny. Jak okazało się później, i tak wyszło im to na dobre, bo turyści zaczęli masowo zjeżdżać do kraju by przekonać się, czy Kazachowie naprawdę mieszkają w lepiankach z własnymi krowami.
Borat 2... mówi po polsku!
W pierwszej części filmu Borat. Podpatrzone w Ameryce, aby Kazachstan rósł w siłę, a ludzie żyli dostatnio swój nieoczekiwany udział mieli Polacy. Już w pierwszych słowach, w jakich Sacha Baron Cohen jako Borat zwracał się do widzów, mogliśmy usłyszeć polskie "Jak się masz?" - choć do dziś nie wiadomo, czy Sasha naprawdę pomylił język kazachski z polskim, czy też uznał po prostu, że nasza mowa będzie brzmiała znacznie ciekawiej w jego produkcji.
Okazuje się, że w Boracie 2 Sacha Baron Cohen znów mówi po polsku! W pierwszym zwiastunie promującym produkcję, którym jest podsumowanie debaty Donalda Trumpa i Joe Bidena, a w którym Sasha wyśmiewa poglądy prezydenta na pandemię koronawirusa, protesty Black Lives Matter i inne ważne tematy, na końcu słyszymy z jego ust nasze rodzime: "Dziękuję".
Premiera Borata 2 ma odbyć się na platformie Amazon Prime jeszcze w październiku - tuż przed wyborami prezydenckimi w USA.
Myślicie, że Donald Trump ma powody do obaw?