Tą historią żył cały świat. W ubiegłym roku córka Whitney Houston - Bobbi Krsitina Brown - przez kilka tygodni walczyła o życie. Znaleziono ją nieprzytomną w wannie. Dziewczyna zmarła w szpitalu 26 lipca. Oficjalną przyczyną śmierci 22-latki jest utonięcie oraz zatrucie mieszanką leków inarkotyków.
Rok po tragicznych wydarzeniach były mąż Whitney Houston, Bobby Brown, wydał książkę w której opisał całe swoje życie. W „Every Little Step: My Story” możemy przeczytać między innymi o tym, że Brown nie odwiedza grobu swojej córki …
„Jako córka sławnych ludzi, nie miała łatwego życia. Żałuję, że nie było mnie przy niej, gdy wkraczała wdorosłość, że nie pomogłem jej przejść przez to łagodnie. Wyrzuty sumienia będą mnie paliły do końca życia. Nie jestem gotów stanąć tam wiedząc, że ciało mojego dziecka leży pod ziemią” - napisał Bobby Brown.
Myślicie, że Bobby Brown słusznie się obwinia?
dr