Blanka Lipińska, autorka bestsellerowych powieści z serii "365 dni" jest obecnie w szczęśliwym związku z Pawłem Baryłą. Jednak, aby zbudować silną, wartościową relację potrzebowała terapii, nowego spojrzenia na siebie i wypracowania poprawnych mechanizmów działania, które pozwoliłyby jej zdrowo podejść do relacji damsko-męskich. W wywiadzie z Żurnalistą sama przyznała, iż dawniej, za każdym razem popadała w schematy, które utrudniały jej trwanie z związkach.
Blanka Lipińska miała wszystko czego zapragnęła
Blanka Lipińska w przeszłości związana była z Baronem - członkiem rockowej grupy Afromental - a także z Maciejem Buzałą. Pisarka nie ukrywa, że to ona doprowadziła do rozpadu relacji z muzykiem. Natomiast przed laty na łamach "Faktu" zdradziła, że jej związek z Buzałą zakończył się, gdyż mężczyzna nie chciał uprawiać z nią seksu.
Był jednak ktoś jeszcze. W rozmowie z Żurnalistą opowiedziała, jak w 2016 roku spotykała się z bajecznie bogatym mężczyzną, u boku którego jej życie opływało w luksusy. Było to dwa lata przed tym, jak wydała swoją pierwszą książkę. Blanka mogła miała dosłownie wszystko, czego tylko zapragnęła: ubrania, buty, podróże, stołowanie się w najlepszych restauracjach, a nawet gosposię i ochroniarza.
Parę lat temu byłam związana z mężczyzną, który był bardzo bogatym człowiekiem. I wtedy, kiedy wydawałam nieswoje pieniądze, to mi trochę palemka odbiła - powiedziała Blanka w rozmowie z dziennikarzem - jeżeli masz mężczyznę, który daje ci wszystko, to na początku jest to dziwne, że ci daje, ale w pewnym momencie się przyzwyczajasz do tego, że dostajesz, a potem chcesz jeszcze więcej. To absolutnie nie była sytuacja, że ja tylko brałam, no bo ja stworzyłam mu dom, aczkolwiek jak patrzę na siebie z perspektywy czasu i na to, że chciałam kolejną parę butów od Isabel Marant, to mówię: "na ch*j ci te buty?" - oznajmiła.
Blanka jest zdania, że tak luksusowe życie sprawiło, że teraz, gdy sama może pochwalić się pokaźną fortuną, nie ma już podobnych zachcianek, ponieważ jej ego zostało w tamtej chwili zaspokojone.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Blanka Lipińska zrobiła partnerowi bajeczny prezent. To auto będzie królowało na ulicach
Blanka powiedziała "dość". Mężczyzna miał poważne problemy z nałogiem
Po roku, sielanka się skończyła. Powodem ich rozstania był alkohol. Mężczyzna miał poważny problem z nałogiem, a Blanka, miło wielkiej miłości do niego, nie była w stanie odnaleźć się u boku osoby, która prowadziła tak destrukcyjne życie.
Po rozstaniu, wszystkie luksusy przepadły, a ona musiała na nowo, nauczyć się funkcjonować we własnej rzeczywistości.
My byliśmy ze sobą rok i ja opływałam w te wszystkie wygody: ochroniarz, kierowca, gosposia, dom z basenem, karta no limit, itd. No i nagle wracam do tego swojego życia, prawdziwego życia. (...) Pamiętam, że poszłam do bardzo popularnej wśród celebrytów restauracji w Sopocie, tam była promocja na szampana i on kosztował 210 zł za butelkę. Pamiętam moją pierwszą myśl: "Boże, przecież to jak za darmo". A kolejna myśl: "Blaniu, przecież to jest 210 zł, to są zakupy dla ciebie na dwa tygodnie" - powiedziała pisarka.
Ulubionym powiedzeniem Blanki Lipińskiej jest: "Niczego nie żałuję, bo wszystko dzieje się oo coś". Pisarka uważa, że musiała to przeżyć przed przyjściem jej osobistego sukcesu, po to, aby móc trzeźwo spojrzeć na swój majątek.
