Gdy o Blac Chynie zaczynało się robić coraz ciszej - nagle burza! W sieci pojawiła się seks taśma Blac Chyny! I nie ma żadnych wątpliwości, że jest na niej właśnie ona!
Seks taśma Blac Chyny wywołała szok na Twitterze! Była raperka natychmiast pojawiła się w amerykańskich trendach - wszystko dlatego, że seks taśmę może zobaczyć każdy. Jakby nigdy nic, pojawiła się ona nagle na jednym z anonimowych kont na portalu. Porno - nagranie z Blac Chyną w roli głównej trwa 1 min. i 23 sekundy. Dokładnie widać na niej twarz Chyny, którą momentami zasłaniają jedynie, cóż... genitalia.
Nie widać natomiast twarzy mężczyzny, który nagrał seks taśmę Blac Chyny. Słychac jedynie głos i definitywnie mozna stwierdzić, że nie jest to Rob Kardashian!
Krótko po tym, jak seks taśma Blac Chyny znalazła się w sieci, jej prawniczka Lisa Bloom zasugerowała na Twitterze, że to kolejny etap "porno zemsty", którą prowadzi były chłopak celebrytki. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku Rob Kardashian opublikował w internecie zdjęcia intymnych części ciała Chyny.
Podobno w sprawie seks taśmy Blac Chyna zawiadomiła już policję.