Billie Eilish odważyła się niedawno na mocną zmianę wizerunku i od pewnego czasu coraz częściej pokazuje się w bardzo seksownych strojach. To spory szok dla wielu jej fanów, którzy pokochali ciuchy oversize - do niedawna znak rozpoznawczy Billie Eilish.
Autorka albumu Happier Than Ever mówi, że jest świadoma niezadowolenia części swoich fanów. Ale chyba nie spodziewała się aż tylu negatywnych głosów... Według najnowszych informacji gwiazda trafi followersów w social mediach, a to już bardzo niedobry znak.
Tymczasem w obronie piosenkarki stanęła niespodziewanie Madonna! Co mówi starsza koleżanka Billie, która przeżyła już w swojej karierze niejeden bojkot i wojnę z opinią publiczną?
Madonna broni Billie Eilish
63-letnia Madonna stanęła w obronie młodszej od siebie o 44 lata gwiazdy, którą wiele osób krytykuje za "zbyt seksowny" wizerunek.
Czy w świecie pełnym seksizmu można krytykować kobietę za... bycie kobiecą?
Problem polega na tym, że wciąż żyjemy w bardzo seksistowskim świecie, w którym kobietom przydziela się kategorie. Może się znaleźć w kategorii "dziewica", albo w kategorii "dziwka". Billie zaczynała w kategorii pozbawionej seksualności, nie używając jej w żaden sposób, i był to jej wybór. Ale pamiętajmy, że była wtedy nastolatką.
Kobiety powinny móc przedstawiać się w taki sposób, w jaki same chcą. Jeśli Billie byłaby mężczyzną, nikt by tak o niej nie pisał. Facet ma prawo ubierać się w garnitur i krawat przez pierwsze 3 lata swojej kariery, a potem nagle zacząć pokazywać się jak Prince albo Mick Jagger, bez koszulki, wymalowany itd. - i nikt nie powie nawet słowa
- mówi Madonna. I chyba trudno nie przyznać jej racji.
Czy Billie Eilish rzeczywiście ubiera się "zbyt kobieco"? Co Wy o tym myślicie? Dajcie znać w naszej sondzie!