Billie Eilish od lat trzęsie muzycznym rynkiem. Świat pokochał jej muzykę, ale i sposób bycia. Eilish nie boi się poruszać trudnych tematów i chętnie przełamuje także tabu.
Ostatnio zabrała głos w sprawie oglądania porno. Zwierzyła się, że przygodę z filmami dla dorosłych rozpoczęła, mając zaledwie 11 lat. Odważnie opowiedziała, co o nich sądzi.
Polecany artykuł:
Teraz głos w sprawie zabiera Randy Spears, były aktor, reżyser i scenarzysta filmów pornograficznych. Myślicie, że będzie wielka wojna między 60-letnim gwiazdorem porno, a piosenkarką?
Nic z tych rzeczy! Randy w pełni wspiera postawę artystki i jest dumny z jej wyznania. Zaskoczeni? ;)
Billie ma dużo odwagi, by ujawnić swoje zdanie w takiej sprawie. Oklaskiwałem to. Kiedy jesteśmy młodzi, nasze mózgi nie są w stanie strawić hardkorowego porno.
Kto przy zdrowych zmysłach chciałby, aby ich siedmiolatek oglądał jakąś kobietę z siedmioma facetami? To dość podłe rzeczy. Jeśli twój mózg wciąż rośnie i masz bardzo małe doświadczenie życiowe i próbujesz to przetrawić i zrozumieć, to wiem dokładnie, jak mogła się czuć.
- mówił w rozmowie z TMZ.
Aktor zagrał w ponad 14000 filmach w latach od 1987 do 2011! Więc chyba wie, co mówi… ;)