Koronawirus wciąż dzieli społeczeństwo. Wcześniej wiele osób podważało istnienie pandemii, a teraz podważają słuszność szczepionek. Nie brakuje ich zarówno w zagranicznym, jak i polskim show-biznesie. W rodzimym światku gwiazd prym wiedzie Edyta Górniak.
Polecany artykuł:
Teraz kolejna gwiazda zabiera głos w sprawie wirusa, który każdego dnia zabija olbrzymią liczbę osób. Billie Eilish zdradziła, że chorobę udało się jej pokonać, ale nie oznacza to, że może już w pełni cieszyć się zdrowiem. Jak zdradziła, wciąż odczuwa skutki uboczne…
Kiedy mówię, że było źle, mam na myśli, że było okropnie. Nie umarłam i nie miałam zamiaru umrzeć, ale nie oznacza to, że wszystko było dobrze. To było okropne. Nadal mam skutki uboczne. Byłam chora prawie dwa miesiąc.
– mówiła Billie, dodatkowo zwracając uwagę na słuszność szczepień.
Myślę, że gdybym nie była zaszczepiona, umarłabym, ponieważ ponieważ było tak źle.
– wyznaczył.