Billie Eilish od samego początku kariery zmaga się z komentarzami na temat swojego wyglądu. Artystka długo pokazywała się wyłącznie w bardzo luźnych ciuchach. Zdaniem wielu osób ukrywała w ten sposób nadwagę.
Billie kilka razy wyraźnie mówiła, co sądzi o ocenianiu innych po wyglądzie. W ubiegłym roku nagrała nawet specjalny film, w którym zwróciła się osobiście do wszystkich hejterów, oceniających to, jak wygląda.
Teraz odniosła się także do komentarzy, jakie pojawiły się w sieci po publikacji jej słynnych zdjęć w podkoszulku. Figura Billie Eilish stała się wówczas celem ataku dla hejterów. Okazuje się jednak, że artystkę zabolały nie tylko ich głosy, ale także sposób, w jaki próbowali bronić ją jej właśni fani!
Billie Eilish: „Dobre dla mnie? Spierd***jcie!”
Przypomnijmy – w październiku 2020 roku dziennik Daily Mail opublikował zdjęcia Billie Eilish ubranej w tank top. Fotki zrobione przez paparazzich na ulicy w Los Angeles obiegły cały świat, a w sieci posypały się komentarza na temat figury Billie Eilish.
Głosy hejterów wyśmiewających wygląd artystki szybko zostały zakrzyczane przez fanów stających w jej obronie. Ale Billie nie spodobały się niektóre z tych głosów.
To było dla mnie bardzo obraźliwe, kiedy ludzie pisali: ‘Dobrze dla niej, że czuje się komfortowo w swoim rozmiarze’. Jezu Chryste, ‘DOBRE DLA MNIE’? Spierd***jcie!
- mówi Billie Eilish.
Im więcej internet i świat interesują się tym, że ktoś robi coś, do czego nie przywykli, tym mocniej stawiają to na piedestale, a przez to jest jeszcze gorzej
- dodaje Billie.