Ben Affleck i Jennifer Lopez udowodnili, że stara miłość nie rdzewieje. Fani dosłownie oszaleli, gdy na jaw wyszło, że Ben i Jennifer znów się spotykają.
Początkowo były tylko doniesienia mediów, później paparazzi przyłapywali ich w swoim towarzystwie, aż w końcu sami postanowili się ujawnić.
Teraz idą o krok dalej i publicznie mówią o sobie. To znaczy, póki co to Ben mówi o ukochanej. Ale za to jak!
Wszystko, co mogę powiedzieć, to to, że widziałem różnicę. Widziałem, jak w kółko kobiety o różnym kolorze skóry podchodzą do Jennifer i mówią jej, że jest przykładem silnej kobiety i kobiety odnoszącej sukcesy i domagającej się sprawiedliwego udziału w świecie biznesu. Jestem pod wrażeniem jej wpływu na świat, zwłaszcza chodzi o tych, którzy wywodzą się z różnych środowisk i kultur. Jennifer zainspirowała ogromną grupę ludzi. Niewielu osobom w historii to się udało. Mogę tylko stać i z szacunkiem podziwiać.
– mówił Affleck.
Teraz kolej na Jennifer. Jak myślicie, co powie?